Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Aktualności

34 Festiwal Mozartowski

Don Giovanni, Czarodziejski flet i Wesele Figara

W Warszawskiej Operze Kameralnej, w ramach Festiwalu Mozartowskiego, zbliżają się terminy przedstawień trzech najbardziej znanych i lubianych dzieł patrona festiwalu. Najpierw dwa przedstawiania Don Giovanniego w inscenizacji Michała Znanieckiego z 2021 roku, kilka dni później również dwa przedstawienia Czarodziejskiego fletu, który miał swoją premierę w roku 2019, inscenizacja Giovanny Castellanos. Na początek czerwca zapowiedziano cztery przedstawienia Wesela Figara w inscenizacji Grzegorza Chrapkiewicza z 2019 roku. Właśnie te trzy opery od czasu swoich inscenizacji weszły na stałe do repertuaru Warszawskiej Opery Kameralnej.

Don Giovanni określany jest jako Drama giocoso per musica, czyli wesoły dramat muzyczny, jest wspólnym dziełem Mozarta i Lorenza da Ponte, autora libretta. Co prawda jego praska prapremiera została entuzjastycznie przyjęta: „Znawcy i artyści mówią, że czegoś podobnego nie wystawiono dotąd w Pradze.” – napisano po pierwszym przedstawieniu w „Prager Oberpostamtszeitung”. Niestety, kolejne przedstawienia w Wiedniu i innych miastach nie stały się wielkim sukcesem Mozarta. Dopiero po śmierci kompozytora orzeczono jednak, że Don Giovanni, to jedno z największych arcydzieł w światowej literaturze operowej, które przez ten cały czas ani na moment nie zeszły z afisza. Ta opinia do dzisiaj nie straciła ważności! Muzyka tej opery łączy w sobie elementy lekkiej pogodnej komedii z frazami pełnymi dramatycznego napięcia i grozy. Co świetnie zostało podkreślone w inscenizacji zrealizowanej przez Michała Znanieckiego. Spektakle 22 i 23 maja. Warto się wybrać!

Do napisania Czarodziejskiego fletu zachęcił Mozarta jego dawny znajomy, Emanuel Schikaneder, w jednej osobie literat, aktor, reżyser i impresario. On też podjął się opracowania libretta, przy czym za tło posłużyła mu baśń niemieckiego poety Chrisa Wieganda „Lulu” Opowiada ona historię księcia Tamino, który trafia do czarodziejskiej krainy Królowej Nocy i zakochuje się w wizerunku jej uprowadzonej córki Paminy. W jej poszukiwaniu trafia do kraju Sarastra, który w rzeczywistości nie jest władcą-potworem, jak wcześniej przedstawiała to Królowa Nocy. Aby odzyskać ukochaną musi przejść szereg perypetii oraz prób i zweryfikować co jest dobre, a co złe, chociaż pozory często go mylą…!

Ze wszystkich oper Mozarta właśnie Czarodziejski flet cieszy się największą popularnością. Świadczy o tym nie tylko fakt, że dobrze przygotowana inscenizacja  utrzymuje się w repertuarze przez kilkadziesiąt przedstawień, ale również te kilkadziesiąt różnych studiów, szkiców i rozpraw jakie napisano na jego temat. Jedni doszukują się tutaj gry symboli, wśród których liczba trzy ma szczególne znaczenie. Właśnie ona przewija się przez całą akcję Fletu, trzy damy, trzech chłopców, trzykrotny akord w uwerturze, trzy próby dla Tamina. Inni widzą w tym dziele symbolikę kosmiczną dowodząc, ze jego bohaterowie są wpisani w odwieczną grę sił kosmicznych, ciał niebieskich, i żywiołów, oraz elementów: słońca, gwiazd, dnia i nocy, ziemi, wody i powietrza. Kolejna grupa gorliwych, a zarazem dociekliwych, znawców tematu dowodzi, że ta opera to obraz ciągłej walki dobra ze złem. Dobro symbolizuje tutaj świątynia mądrości – królestwo Sarastra. Zło to  demoniczny i tajemniczy świat Królowej Nocy, która przy pomocy Paminy chce odzyskać utraconą władzę.

 No proszę, jedna opera i tyle naukowych dysertacji o jej nieskomplikowanej treści! Jednak dla większości widzów, niezależnie od tych naukowych dywagacji, Czarodziejski flet jest baśniową opowieścią o złej Królowej Nocy, która musi zaśpiewać dwie jakże piękne, ale piekielnie trudne arie koloraturowe: najpierw O Zittre nicht, później Der Holle Rache. Dobrym kapłanem Sarastro, którego ciepły, miękko brzmiący bas powinien nieść się swobodnie przez cała widownię dając bohaterom akcji poczucie bezpieczeństwa. Jednak przede wszystkim jest wzruszającą opowieścią o rozkwitającym uczuciu Paminy i Tamina. Miłości tak wielkiej, że pokona wszystkie przeszkody, oraz nie mniejszej, ale nieco szalonej, miłości kolorowego ptasznika Papagena i uroczej Papageny, którą czary Królowej Nocy uczyniły starą pokraką – dopiero miłość Papagena zdejmuje z niej te czary. Wszystko to toczy się w takt wspaniałej, pełnej elegancji i prostoty,  muzyki Mozart. Przedstawienia zapowiedziano na 29 i 31 maja.

Wesele Figara, Mozart skomponował tą operę, do libretta Lorenza da Ponte dla wiedeńskiego Burgtheater, gdzie, 1 maja 1786 roku, odbyła się prapremiera. Niestety, wiedeńczycy nie bardzo chcieli  się przekonać do tej pełnej uroku komedii charakterów ukazującej przywary ludzkiej natury i opera nie zdobyła w cesarskim Wiedniu powodzenia na jakie zasługiwała. Prawdziwe powodzenie przyszło kilka miesięcy później w grudniu 1786 roku, po entuzjastycznie przyjętej premierze w czeskiej Pradze, gdzie właściwie zrozumiano wartość tekstu, finezję intrygi i genialność muzyki. Nic dziwnego, że operę grano w Pradze, bez przerwy, przez całą zimę, a Caterina Bondini, Luigi Bassi i Felice Ponziani, wykonawcy głównych partii byli ulubieńcami praskiej publiczności. Błyskawicznie wydano wyciąg fortepianowy dzięki czemu melodie z Wesela nucono, śpiewano i grano nie tylko w salonach praskiej arystokracji, ale również w restauracjach i winiarniach. Właśnie to skłoniło dyrektora Teatru Narodowego w Pradze, do zamówienia u Mozarta opery, specjalnie dla tego teatru. Tą operą jest genialny w każdym wymiarze Don Giovanni, który pierwszy raz ujrzał światła scenicznej rampy 29 października 1787 roku.

 Wesele Figara to pierwsza literaturze muzycznej tak rozbudowana opera komiczna. I chociaż żadna z postaci nie jest tutaj wyraźnie eksponowana to jednak wszystkie otrzymały wyrazistą charakterystykę muzyczną i w takim samym stopniu nadają tempo zbudowanej z wielu epizodów akcji opowiadającej o zabiegach podstarzałego hrabiego Almaviva  usiłującego zdobyć względy Zuzanny, pokojówki swojej żony. Może i osiągnąłby zamierzony cel, gdyby nie spryt obydwu pań i przebiegłość Figara, narzeczonego Zuzanny. W intrygę zamieszana jest jeszcze cała galeria zabawnych postaci, która tworzy niezwykły klimat jednej z najwspanialszych i najchętniej wystawianych oper W. A. Mozarta. Przedstawienia zapowiedziano na 5, 6 , 7 i 8 czerwca.

Szczerze polecam !

Adam Czopek