Legendarny bas, rywal Szalapina
Bez wątpienia jeden z największych artystów w historii opery. Jego kariera wiodła przez największe sceny operowe. Wszędzie gdzie się pojawił był owacyjnie przyjmowany. Repertuar jaki śpiewał świadczy o wszechstronności jego artystycznych zainteresowań. Miał wspaniały, pełen niespotykanego blasku głos o rozległej skali, pozwalającej mu śpiewać również niektóre partie barytonowe. Dysponował przy tym znakomitą techniką i aktorskim temperamentem. Do historii przeszły jego niepowtarzalne kreacje tytułowego Borysa Godunowa w operze Musorgskiego, Mefista w Fauście Gounoda i Don Basilia w Cyruliku sewilskim Rossiniego. Z równym powodzeniem śpiewał partię tytułowego Mefistofelesa w operze Arrigo Boito. Wykonywał tę partię na przestrzeni lat 1901 – 1916, między innymi w San Paulo, Rio de Janeiro, Treviso, Barcelonie, Trieście, Buenos Aires, Montevideo, Mediolanie (Teatro dal Verme). W sumie miał w repertuarze ponad 60 partii. Był największym rywalem Szalapina, uważano go również za „godnego następcę Edwarda Reszke” szczególnie w nowojorskiej Metropolitan Opera.
Urodził się 24 grudnia 1873 r. w Woli Sękowej. Był nieślubnym synem Wincenty Jasińskiej, córki leśniczego z Sękowej Woli (koło Sanoka), prawnuczki Barbary Potockiej z Wieliczki, i ziemianina, właściciela dóbr Sękowa Wola, Jakuba Brochwicz-Wiktora. Trzy lata po urodzeniu syna jego matka wyszła za mąż za miejscowego organistę, Antoniego Didura, który zgodził się usynowić chłopca i dopiero wówczas Adam został ochrzczony w parafii w Nowotańcu jako Adam Didur. W czasie studiów w Seminarium Nauczycielskim we Lwowie śpiewając w chórach studenckich praktycznie po raz pierwszy zetknął się z muzyką. Szybko okazało się, że posiada wyjątkowo piękny głos, dzięki czemu 18-letni Didur w 1892 roku rozpoczął studia u Walerego Wysockiego, wybitnego lwowskiego pedagoga i wychowawcy całego pokolenia znakomitych polskich artystów. – „Kiedy przyszłam na pierwszą prywatną lekcję śpiewu do profesora Walerego Wysockiego, zastałam jeszcze kończącą się lekcję Adama Didura. Wrażenia tego nigdy nie zapomnę. Miał potężny, przepiękny bardzo niski głos basowy. Byłam nim oczarowana; niczego podobnego nie słyszałam jeszcze w życiu. Był jeszcze bardzo młody, o dziarskiej postawie, miły uśmiechnięty; miał śliczna, kręconą blond czuprynę.” – wspomina w swoich pamiętnikach Janina Korolewicz-Waydowa. Niezwykle szybko rozwijał się talent młodego śpiewaka, ponadto sprzyjał mu los – Jan Rasp, urzędnik kolejowy, również meloman i miłośnik śpiewu, zauroczony głosem Didura, postanowił połowę swych dochodów przeznaczać na kontynuację jego studiów we Włoszech, u słynnego Francesco Emmericha, co umożliwiło dalszą karierę. Po latach kiedy Didur był już bogaty kupił swojemu dobroczyńcy niewielki majątek ziemski. Przed wyjazdem do Włoch Adam Didur, w marcu 1894 roku, wziął udział w wykonaniu we Lwowie Mszy Adama Münchheimera, i był to najprawdopodobniej jego pierwszy publiczny występ.
Sceniczny debiut Didura odbył się w 1894 roku (są też źródła podające, że debiut Didura miał miejsce rok później) w Pinerolo, niewielkim miasteczku pod Turynem, gdzie zaśpiewał partię Ojca Gwardiana w Mocy przeznaczenia Verdiego. Po debiucie przez dziewięć sezonów występował nie tylko na włoskich scenach (Padwa, Bolonia, Messyna, Palermo, Rzym), z równym powodzeniem śpiewał w Aleksandrii, Kairze, Buenos Aires, Rio de Janeiro. W latach 1899 – 1903 był solistą Opery Warszawskiej, gdzie debiutował 1 października 1899 roku, jako Marcel w Hugonotach Meyerbeera. Później podziwiano go na warszawskiej scenie w partiach Ramfisa w Aidzie, Colline w Cyganerii. 14 listopada 1899 roku śpiewa po raz pierwszy w swojej karierze partię Zbigniewa w Strasznym dworze. W sylwestrowy wieczór również po raz pierwszy występuje jako Serwacy w Moniuszkowskim Verbum nobile. – „… Dziembą, marszałkiem dworu Stolinka, był p. Didur, śpiewak obdarzony głosem pięknym, dźwięcznym i donośnym, a umiejącym tym głosem władać dowolnie.” – napisał w 1900 roku Antoni Sygietyński po przedstawieniu Halki. Później warszawscy melomani mogli podziwiać Didura w Mazepie Adama Münchheimera (Wojewoda), Eugeniuszu Onieginie (Gremin), Cyruliku sewilskim (Don Basilio) no i oczywiście Mefista w Fauście. W sumie podczas występów w Warszawie zaśpiewał partie basowe w 30 operach. Później już jako światowej sławy śpiewak często wracał do opery warszawskiej, lata: 1912, 1914, 1926. „Siłą głosu imponuje wielki artysta, technika zadziwia, zaś subtelność frazowania i cieniowania świadczy o wysokiej jego kulturze artystycznej.” – napisano po pierwszych warszawskich występach („Złoty Róg” z 20 X.1912)
W marcu 1908 roku wystąpił po raz pierwszy we Lwowie, gdzie na początek zaprezentował swoje „diabelskie” kreacje tytułowego Mefistofelesa w operze Boito, specjalnie z myślą o Didurze wystawionej, oraz Mefista w Fauście Gounoda. „Występ pierwszy w partyi godunowskiego Mefistofelesa rozentuzyazmował publiczność. Ale bo też Didur odtwarza ją mistrzowsko. Daleki od szablonu przywiązanego do tej postaci, daje kreacyę na wskroś oryginalną, uposażając ją w rozliczne szczegóły niezmiernie ciekawe.” – napisano w „Gazecie Lwowskiej”. W sezonie 1911/12 zaśpiewał, z wielkim sukcesem, cztery partie basowe w Opowieściach Hoffmanna. Do 1931 roku Adam Didur wystąpił w Operze Lwowskiej 95 razy w 18 operach, najczęściej (33 razy) podziwiano go jako Mefista w Fauście. 12 października 1911 roku wziął udział w polskiej premierze Borysa Godunowa zachwycając wspaniałą kreacją tytułowego bohatera. 9 czerwca 1903 roku zaczyna swój jedyny sezon w Krakowie, rozpoczął jako Mefisto w Fauście, zakończył występy 9 sierpnia 1903 roku partią Mefistofelesa w operze Boito. W sumie Kraków podziwiał go w 27 przedstawieniach i 13 partiach. (Wacław Panek „Adam Didur i wokaliści polscy na scenach operowych świata przełomu XIX/XX wieku”).
W Pinerolo podczas prób Mocy przeznaczenia poznał Didur młodą śpiewaczkę Angelę Aranda, która śpiewała partię Cyganki Preziosilli. Urocza Meksykanka, córka czystej krwi Indianki, obdarzona nieprzeciętnym temperamentem na scenie i w życiu oraz pięknym koloraturowym mezzosopranem, rok później została żoną polskiego artysty. Do Warszawy zjechali już oboje i razem śpiewali w Halce wspólnie z Salomeą Kruszelnicką i Aleksandrem Myszugą. Spośród pięciu córek z tego małżeństwa dwie zmarły młodo, trzy zaś — Ewa, Olga i Mary — odziedziczyły po rodzicach talenty wokalne. Żona Didura szybko jednak wycofała się ze sceny poświęcając swój czas wychowaniu córek i towarzyszeniu mężowi w jego artystycznych wojażach.
Po ośmiu latach śpiewania na różnych scenach 7 stycznia 1903 roku staje Adam Didur na scenie legendarnej La Scali w Mediolanie, gdzie podziwiano go już 7 maja 1897 roku w kwartecie solistów IX Symfonii d – moll L. van Beethovena prowadzonej batutą Alberto Leoniego. Pierwszą partią jaką tutaj zaśpiewał był Sparafucille w Rigoletcie Verdiego. Kilka miesięcy później, 10 maja 1903 roku La Scala była świadkiem sukcesu jego pierwszej wagnerowskiej partii – Wotan w Złocie Renu. W 1906 roku powtórzy sukces tej partii w Teatro Comunale w Bolonii. Tak właśnie wyglądał początek kolejnego bogatego etapu kariery Didura. Dokładnie rok po mediolańskim debiucie 7 stycznia 1904 roku wraca partią Sparafucille w Rigoletcie i od tego momentu jest częstym gościem na scenie La Scali. Później podziwiano go tutaj jako: Stappsa w Germanii Franchettiego (30 styczeń 1904), Landgrafa Hermana w Tannhäuserze (18 luty 1905), Hrabiego Almaviva w Weselu Figara (15 marzec), Kacpra w Wolnym strzelcu Webera (8 sierpnia 1904, 26 marca 1905 i 10 lutego 1906). 30 stycznia 1906 rozpoczyna występy w Fra Diavolo Aubera, już 18 lutego pojawia się w roli Hrabiego Tomskiego w Damie pikowej Czajkowskiego, a 29 marca bierze udział w prapremierze La figlia di Jorio Franchettiego. Wreszcie 19 kwietnia dokłada do swoich osiągnięć partię Lescaut w Manon Masseneta. Po zaśpiewaniu siedemdziesięciu czterech przedstawień (polski rekord na scenie La Scali, do dzisiaj nie pobity), przyjmuje złożoną przez Arturo Toscaniniego, propozycję występów w nowojorskiej Metropolitan Opera, gdzie obaj panowie 16 listopada 1908 r. otwierają sezon Aidą. W obsadzie tego niezwykłego przedstawienia byli jeszcze: Enrico Caruso (Radames), Emmy Destin (Aida), Antonio Scotti (Amonstro) i Louise Homer (Amneris) – co nazwisko to wielka legenda światowej wokalistyki operowej. Jednak nowojorski i amerykański debiut Didura odbył się dwa dni wcześniej (14 listopada) w Manhattan Opera gdzie, obok Enrico Caruso i Geraldine Farrar, wystąpił jako Mefistofeles w Fauście Gounoda.
Od momentu debiutu przez 25 sezonów będzie filarem basowym MET. Wystąpił na tej scenie 932 razy w 57 partiach. Jednym z największych sukcesów Didura w MET był tytułowy car Borys Godunow w operze Musorgskiego. „Jednym z wybitniejszych sukcesów teatralnych sezonu było wystawienie w Nowym Jorku w Operze House Borysa Godunowa z Adamem Didurem w roli tytułowej. Znakomity artysta osiągnął w niej wielki sukces. Stwierdziły to wszystkie pisma nowojorskie, zarówno angielskie, jak niemieckie i włoskie.” – donosił w 12 numerze z 1913 roku wydawany w Warszawie „Przegląd Muzyczny”. Didur był pierwszym amerykańskim Borysem, od premiery 19 marca 1913 roku, zaśpiewał tę partię 48 razy. Brał udział w prapremierze dwóch dzieł Pucciniego: Dziewczyny z zachodu pod dyrekcją Toscaniniego oraz Tryptyku (Siostra Angelika, Płaszcz, Gianni Schicchi) pod batutą Roberto Moranzoni. Wysoko ceniono jego kreacje: Filipa II w Don Carlosie Verdiego, Mefistofelesa w Fauście Gounoda, Dulcamary w Napoju miłosnym Donizettiego, Don Basilia w Cyruliku sewilskim Rossiniego. Ostatni raz stanął na tej scenie 28 października 1931 roku w przedstawieniu Afrykanki Meyerbeera. Później kilka razy wystąpił w koncertach, ostatni z jego udziałem odbył się 26 lutego 1933 i był poświęcony jubileuszowi 25-lecia działalności Giulia Gatti-Casazzy na stanowisku dyrektora MET. Kontrakt z pierwszą amerykańską sceną operową nie przeszkadzał mu w zdobywaniu uznania na innych amerykańskich scenach: Chicago, San Francisco, Boston. Oczywiście Didur na czas kontraktu z MET nie zrezygnował z kariery w Europie – oklaskiwano go w Paryżu, Londynie, Madrycie, Barcelonie, Moskwie, Petersburgu, Pradze, no i oczywiście we Lwowie i Warszawie. Po występach Didura w Operze Lwowskiej można przeczytać w „Przeglądzie Muzycznym”: Didur zachwycał wspaniale brzmiącym potężnym głosem, lecz w jego kreacjach najważniejsza była interpretacja postaci, opracowana, przemyślana niemal w każdym detalu i bardzo często nowatorska, nieszablonowa.” Jeszcze w czasie, kiedy był solistą MET, na scenie pojawiły się dwie jego córki: Olga obdarzona interesującym mezzosopranem debiutowała 21 listopada 1930 jako Prezzosilla w Mocy przeznaczenia Verdiego, Eva, sopran, której ojcem chrzestnym był Arturo Toscanini, wystąpiła w kilku koncertach. Jednak w obu przypadkach były to raczej epizody (po kilka występów) w ich artystycznych życiorysach.
Oczywiście amerykański okres kariery nie przeszkodził Didurowi w zdobywaniu kolejnych europejskich scen. Jesienią 1905 roku pojawił się w londyńskiej Royal Opera Covent Garden. Debiutował partią Collina w Cyganerii Pucciniego, mając za partnerkę Nelly Melba, w partii Mimi. Później był tytułowy Mefistofeles w operze Arrigo Boito w towarzystwie Giachettiego i Giovanni Zenatello. Wrócił w 1914 roku powtarzając na początku sukces Mefista, tym razem jego partnerką była Rosa Raisa. Kilka dni później śpiewał Barona Archibalda w wystawionej po raz pierwszy w Covent Garden operze Miłość trzech króli Italo Montemezzi’ego. 21 października 1911r. jako Mefisto w Fauście pojawia się Adam Didur na scenie Národnego Divadla w Pradze. Następnego dnia jest Kecalem w Sprzedanej narzeczonej, kilka dni później (28) powtarza sukces debiutanckiego Mefista. „Trudno o lepszego odtwórcę roli Mefista, nie tylko piękny głos o brzmieniu głębokim i szlachetnym czaruje słuchacza, lecz i sama gra artysty, ruchy, mimika. Jednem słowem całość przedziwnie zespolona w sobie każe go podziwiać jako rzadkie zjawisko.” – tak najczęściej pisano o jego kreacji tej partii w Fauście Gounoda. Wróci do Pragi jeszcze raz: 4 czerwca 1912 roku jako Marcel w Hugonotach. W tym przedstawieniu w partii Królowej Małgorzaty towarzyszyła mu polska sopranistka Maria Bogucka.
We wrześniu 1923 roku Gaetano Merola inauguruje regularną działalność sceny operowej w San Francisco. Jednym z zaproszonych przez niego artystów do zaśpiewania siedmiu partii w inauguracyjnym sezonie jest oczywiście Adam Didur, który debiutował 26 września 1923 roku jako Collin w Cyganerii. Obok Didura wystąpili: Giovanni Martinelli – Rudolf i Queena Maria – Mimi, dyrygował Gaetano Merola. Następnego wieczoru zaprezentowano Andrea Chenier gdzie obok Didura, w partii Mathieu, wystąpili: Beniamino Gigli jako Andrea Chenier, Giuseppe De Luca, Gerard i Bianka Saroya. Jednak największe wrażenie pozostawiał Didur trzema wspaniałymi kreacjami: tytułowego Mefistofelesa w operze Boito, złoczyńcy Sparafucile w Rigoletcie oraz Capuleta w Romeo i Julii Gounoda.
Warto też przypomnieć, że Adam Didur w sezonach 1926-7 i 1927-8 wystąpił gościnnie na scenie operowej Teatru Polskiego w Katowicach. Na tej samej scenie, w 1945 roku podczas przygotowanej przez siebie premiery Halki, stanie ostatni raz jako śpiewak.
W roku 1932 wycofał się ze sceny i powrócił do kraju i osiadł we Lwowie, gdzie z czasem objął kierownictwo artystyczne Opery Lwowskiej, w której również zajął się reżyserią. Podziwiano wyreżyserowane przez niego na lwowskiej scenie m. in. Toscę, Traviatę, Aidę, Fausta, Faworytę i Straszny dwór. Od 1934 roku był profesorem śpiewu solowego w Konserwatorium Lwowskim. Do grona jego uczniów należeli m. in. Wiktoria Calma (Wiktoria Kotulak), Lesław Finze, Franciszek Arno, Jadwiga Lachetówna, Eugenia Żarzycka (vel Zaryćka), Ira Małaniuk, Marian Nowakowski. We Lwowie 7 kwietnia 1938 roku pożegnał się ze sceną. Ostatnią partią przez niego zaśpiewaną był Don Basilio.
W roku 1939 objął dyrekcję Opery Warszawskiej. Wybuch wojny uniemożliwił jednak, planowane na 14 października, otwarcie sezonu. W latach okupacji, spędzonych w Warszawie, Didur kontynuował pracę pedagogiczną. Zaraz po zakończeniu II wojny światowej w 1945 zorganizował Państwową Operę Śląską, zostając jej dyrektorem. Był jednocześnie profesorem śpiewu w katowickiej PWSM. 14 czerwca 1945 r. odbyło się premierowe przedstawienie Halki, w której artysta wystąpił po raz ostatni – zupełnie nie zamierzony – na scenie, zastępując chorego śpiewaka w roli Dziemby. Pełen niespożytej energii, nie ustawał w pracy do ostatniej chwili. Zmarł nagle 7 stycznia 1946 roku, podczas prowadzonej przez sobie lekcji śpiewu. Miał 73 lata, z czego 38 śpiewał na największych scenach świata.
Adam Czopek