Była jedną z pierwszych polskich śpiewaczek operowych pojawiających się na zagranicznych scenach. Jej międzynarodowa sława rozciągała się na niemal wszystkie europejskie ośrodki muzyczne. Występowała na scenach i estradach koncertowych Pragi, Wiednia, Drezna, Berlina, Stuttgartu, Lipska, Monachium i Wrocławia. Oklaskiwaną ją również we Lwowie i Krakowie. Mimo, że większą część swojej kariery spędziła w zagranicznych scenach to nie można jej odmówić udziału w tworzeniu historii polskiej opery. Artystka przyszła na świat 10 grudnia 1773 roku w Lublinie, w rodzinie muzyka lubelskiej katedry i dyrektora jej orkiestry. Lublin był też miejscem gdzie wystąpiła po raz pierwszy publicznie, co stało się w 1785 roku. Na scenie debiutowała w Warszawie w lipcu 1790 roku mając zaledwie szesnaście lat. Domenico Guardasoni zaangażował ją do swojej trupy, mającej przedstawić w Warszawie operę La vergina del sole Domenico Cimarosy. Operę wystawiono 3 i 4 lipca z Miklaszewską w jednej z partii. Obecny na przedstawieniu król Stanisław August Poniatowski zadowolony z jej artystycznych dokonań obdarował ją drogim prezentem i mianował w 1788 roku swoją nadworną śpiewaczką. Pozwoliło jej to, od maja 1789 roku na naukę w królewskiej szkole śpiewu prowadzonej przez kapelmistrza Pietro Persechiniego. Mimo powodzenia jakie miała w Warszawie, gdzie między innymi, śpiewała partię Marii w Łasce Imperatora, jednoaktowej operze komicznej Karola Kurpińskiego, zdecydowała się na zagraniczne wojaże, które szybko stały się wyznacznikiem jej międzynarodowego uznania.
W 1791 roku młoda śpiewaczka wyjechała do Pragi z trupą Guardasoniego, która przeszła do historii opery jako zespół, który wystawił w czeskiej Pradze większość dzieł scenicznych Mozarta, często z udziałem naszej śpiewaczki. Guardasoniemu zawdzięczamy też prapremierę Łaskawości Tytusa Mozarta zrealizowaną w praskim w Nostitzches National – Theater 6 września 1791 roku. Partię Publia śpiewał w tym przedstawieniu Gaetano Campi, przyszły mąż Antoniny. Trupa Guardasoniego w 1789 roku zaprezentowała po raz pierwszy w Warszawie Don Giovanniego. Praga szybko okazała się miejscem, gdzie rozpoczęła się międzynarodowa kariera Miklaszewiczówny, i gdzie poznała Wolfganga Amadeusza Mozarta, który zachwycony jej głosem napisał specjalnie dla niej jedną ze swych wirtuozowskich arii koncertowych. W przypadku tej arii istnieje rozbieżność poglądów, jedne źródła twierdzą, że była to aria koncertowa inne, że dodatkowa aria napisana dla Donny Anny w Don Giovannim.
W Pradze 2 lutego 1792 roku wyszła za mąż, za dużo od niej starszego włoskiego basa Gaetano Campiego swojego scenicznego partnera, który okazał się bardzo pomocny w kształtowaniu kariery żony przynajmniej w pierwszym jej okresie. Praga była pierwszym etapem budowania jej kariery, która później związana była z Wiedniem, Dreznem, Monachium, Berlinem i Wrocławiem. Głos śpiewaczki porównywano z głosem słynnej Angeliki Catalani, z czego nasza artystka przeważnie wychodziła zwycięsko. Uznawano ją w swoim czasie za bezkonkurencyjną Królową Nocy w Czarodziejskim flecie. Z równym powodzeniem śpiewała inne partie sopranowe w operach Mozarta: Donna Anna w Don Giovannim, Hrabina w Weselu Figara, Konstancja, Uprowadzeniu z Seraju. Skala jej głosu obejmowała trzy oktawy od altowego „g” do wysokiego „f”.. Belgijski teoretyk muzyki J. F. Fétis napisał w swoim leksykonie, że: „Rozciągłość głosu Pani Campi przekraczała zwykłe granice.”
Z Pragi w 1801 roku wyjechała do Wiednia, gdzie występowała przez kilkanaście lat. najpierw w teatrze Emanuela Schickanedera, który jak pamiętamy był autorem libretta do Czarodziejskiego fletu Mozarta i pierwszym wykonawcą partii Papagena. Jednym z pierwszych wiedeńskich sukcesów Campi była partia Klary w operze Aleksander z muzyką Franza Tybera, wystawionej 13 czerwca 1801 roku na otwarcie Theater auf der Wien, który szybko zdobył opinię jednej z najpopularniejszych muzycznych scen Wiednia. Później była primadonną opery cesarskiej, otrzymała również tytuł nadwornej śpiewaczki (Kammersängerin) austriackiego dworu cesarskiego. W 1811 roku Ferdinando Paër napisał dla niej operę Sagrino, śpiewała w niej rolę syna tytułowego bohatera. W 1818 roku przeniosła się na niemieckie sceny. Niemiecki okres kariery rozpoczęła na scenie Opery Dworskiej w Dreźnie, później były najważniejsze niemieckie ośrodki muzyczne. Zanim jednak ostatecznie rozstała się z Wiedniem wyruszyła w 1817 roku na swoje pierwsze europejskie tournée. Jesienią 1819 roku zjechała wraz z mężem do Wrocławia, gdzie dała cztery koncert w sali uniwersytetu i siedem razy wystąpiła w teatrze. Wrocławianie podziwiali ją wówczas jako Królową Nocy i Donne Annę. Przyjęcie tej drugiej roli było tak entuzjastyczne, że na życzenie publiczności odbyło się dodatkowe przedstawienie. „Jej śpiew cechowała rzadka doskonałość, swoboda i godna podziwu precyzja, a głosem swoim posługiwała się ona ze zdumiewającą pewnością.” – donosiło „ Schlesische Zeitung”. Mimo wielu próśb śpiewaczka nie zdecydowała się na przedłużenie pobytu we Wrocławiu, ale zapewniła, że być może wróci do tego miasta.
Na początku 1820 roku, podczas drugiej artystycznej podróży po Europie, wystąpiła również w Warszawie, Krakowie i Lwowie. Warszawa oglądała ją wtedy 16 września, w roli Amenaidy w Tankredzie Rossiniego. Po warszawskim występie otrzymała od cesarza Aleksandra I brylantowy pierścień. J.T.S Jasiński napisał wówczas w swoich Życiorysach aktorów polskich: „Głos prześliczny, równy, umiejętnie prowadzony, połączony z nadzwyczajną łatwością, stanowi główną zaletę tej śpiewaczki.” W Słowniku muzyków polskich Alberta Wojciecha Sowińskiego można przeczytać: „Śpiewała wybornie muzykę Rossyniego, posiadając wielką łatwość w wokalizacyą bez porównania wyższą nad wszystkie współczesne śpiewaczki, nie wyłączając nawet sławnej Catalani.” We Lwowie dała trzy koncerty oraz wystąpiła w Tankredzie i Czarodziejskim flecie. Wracając z Berlina do Wiednia, dotrzymując wcześniej złożonej obietnicy, zatrzymała się na przełomie października i listopada 1821 roku po raz drugi we Wrocławiu, gdzie dała dwa koncerty w teatrze, i wystąpiła w Tankredzie (Amenaida) oraz mozartowskim Don Juanie (Donna Anna) i Uprowadzaniu z Seraju (Konstancja). Zaprezentowała się również w operze Sagrino. Tym razem również występy Campi zostały przyjęte owacyjnie. K. Scholl z „Breslauer Zeitung” napisał: „Jej śpiew i gra aktorska stały na najwyższym poziomie … artystka wzbudziła zachwyt nie tylko właściwym uczuciem i doskonała techniką, na którą złożyły się perliste biegniki i wzorcowe tryle, lecz nade wszystko doskonałym mezza voce.” Dowodem uznania dla artyzmu polskiej śpiewaczki był fakt, że 31 października „Braslauer Zeitung” zamieścił specjalny wiersz pochwalny na jej cześć.
Dwa lata po pobycie w Polsce, 3 września 1822 roku, śpiewaczka nagle umiera w Monachium, gdzie przed kilku laty osiadła. Jej bogata kariera trwała nieprzerwanie ponad trzydzieści lat. Urodziła w tym czasie siedemnaścioro dzieci, w tym cztery razy bliźniaki i raz trojaczki!
Dziś niewielu pamięta o tej wybitnej artystce, która jako pierwsza polska śpiewaczka zyskała międzynarodowe uznanie. W 2017 roku w jej rodzinnym Lublinie powołano do życia Międzynarodowy Konkurs Wokalny im. Antoniny Campi z Miklaszewiczów, który jest idealną okazją, by przypomnieć jej sylwetkę Polsce i światu. Dotychczas odbyły się trzy edycje konkursu, który od samego początku cieszy się sporą popularnością wśród młodych utalentowanych śpiewaków.
Adam Czopek