Reynaldo Hahn – francuski kompozytor, dyrygent i krytyk muzyczny, należy do grona kompozytorów dzisiaj już mało znanych. Jego opery i operetki prawie nie istnieją w programach teatralnych. Czasami – ale równie rzadko – można się spotkać z jego pieśniami. Jednak niewielu śpiewaków, z racji trudności jaki stawiają, decyduje się na wprowadzenie ich do swojego repertuaru, Z tym większym zainteresowaniem powinien się spotkać wydany przez DUX album „Reynaldo Hahn Songs” nagrany przez Marzannę Rudnicką, której w charakterze akompaniatora towarzyszy pianista Kamil Wrona. Album jest jedną z niewielu możliwości spotkania się z twórczością tego kompozytora, z różnych okresów jego działalności. Artyści prezentują najpiękniejsze miniatury wokalne tego kompozytora, z których dwanaście to polska premiera fonograficzna.

W omawianym albumie utrwalono nagrania wspomnianych dwunastu pieśni do słów różnych francuskich poetów o zróżnicowanej tematyce oraz cykl siedmiu pieśni Chansons girses do słów Paula Verlaine’a. Każda ma inny klimat, i stawia wykonawcom inne wymagania, z czym oboje wykonawcy znakomicie sobie radzą. Główną osią tematyczną – jak pisze Anna Markiewicz – pozostają miłosne dylematy.
Jedno należy przyznać od razu; wykonawcy sprawnie wciągają słuchacza w jedyny w swoim rodzaju klimat prezentowanych pieśni, z których każda okazuje się, w ich ujęciu i wykonaniu, klejnocikiem sztuki wokalnej. Marzanna Rudnicka śpiewa je wszystkie bardzo naturalnie z ujmującą szczerością interpretacji, prezentując przy tym piękny głos o nasyconym brzmieniu i krystalicznej barwie oraz muzykalność i subtelnie okazywaną wrażliwość emocjonalną. Z kolei Kamil Wrona okazuje się znakomitym akompaniatorem, pilnie podążającym za intencjami interpretacyjnymi partnerki.
Przed wysłuchaniem całego albumu – co gorąco polecam – warto przeczytać w dołączonym do niego booklecie kompetentny tekst Anny Markiewicz, omawiający tekst i charakter każdej pieśni.
Adam Czopek




