Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Aktualności

Don Giovanni w Lublinie.

Don Giovanni określany jest jako „Drama giocoso per musica”, czyli wesoły dramat muzyczny, jest wspólnym dziełem Mozarta i Lorenza da Ponte, autora libretta. Co prawda jego praska prapremiera została entuzjastycznie przyjęta: „Znawcy i artyści mówią, że czegoś podobnego nie wystawiono dotąd w Pradze.” – napisano po pierwszym przedstawieniu w „Prager Oberpostamtszeitung”. Niestety, kolejne przedstawienia w Wiedniu (Burgtheater 7 maja 1788) i innych miastach nie stały się sukcesem Mozarta. Dopiero po śmierci kompozytora orzeczono, że Don Giovanni to jedno z największych arcydzieł w światowej literaturze operowej. Ta opinia do dzisiaj nie straciła ważności! Muzyka tej opery łączy w sobie elementy lekkiej pogodnej komedii z frazami pełnymi dramatycznego napięcia, grozy i tragizmu. Gdyby chciał wyliczyć te najpiękniejsze i najbardziej wartościowe fragmenty i arie to bez wahania należałoby napisać, że w tej operze każda nuta i fraza to skończone arcydzieło!

W tej sytuacji najwłaściwszym będzie podanie tych najbardziej znanych i rozpoznawalnych fragmentów. Zacznę od uwertury, którą skomponował Mozart podczas nocy poprzedzającej dzień prapremiery. Jest ona nie tylko narracyjnym wstępem do opery, ale szkicuje dramatyczną zasadę całego dzieła, gdzie lekka komedia mieszą się z posępnym dramatem i grozą. Do najbardziej znanych fragmentów należy z pewnością słynna „Madamina, il catalogo e questo”, czyli aria katalogowa śpiewana przez Leporella, oraz duet ”La ci darem la mano” śpiewany przez Zerlinę i Don Giovanniego. Ten duet stał się podstawą do słynnych wariacji skomponowanych przez Chopina w 1827 roku. Nie mniej popularne są aria Donny Anny „Or sai chi l’onore”, zwana arią zemsty, toast Don Giovanniego „Finch’ an dal vino”, określany jako aria szampańska oraz „Batti, batti, o bel Masetto” Zerliny. To wszystko razem wzięte leżu u podstaw trwałej popularności Don Giovanniego na scenach świata.

Warto przy tej okazji wspomnieć kilkunastu polskich śpiewaków odnoszących sukcesy w partiach tej opery na światowych scenach. Za wytrawnego wykonawcę partii tytułowego bohatera przez lata uznawano: Wojciecha Drabowicza, Mariusza Kwietnia,  Marcina Bronikowskiego i Artura Rucińskiego. W partii Leporella sukcesy odnosili: Edward Reszke i Adam Didur, ostatnio Krzysztof Bączyk. Opinię znakomitej Donny Elwiry miały, Teresa Żylis-Gara i Joanna Kozłowska. Uroczą Zerliną bywała Marcelina Sembrich-Kochańska. Partię Don Ottavia śpiewali z powodzeniem, Wiesław Ochman i Piotr Beczała.

Polska publiczność poznała Don Giovanniego już w 1789 roku (Lwów), a więc niecałe dwa lata po praskiej prapremierze. W Warszawie wystawiono to dzieło również w 1789 roku. Można powiedzieć, że od tego momentu jest ta opera niemal stale obecna na naszych scenach, będąc zarazem doskonałym sprawdzianem wartości artystycznej zespołu, który go wystawia. Reżyser chcący się zmierzyć z tym dziełem musi się uporać z licznymi problemami natury filozoficznej i moralnej jakie niesie ze sobą realizacja tego arcydzieła. W finale nie powinno zabraknąć refleksji nad ludzkimi ułomnościami.

Najnowszą inscenizację Don Giovanniego przygotowuje Opera Lubelska – premiera w sobotę 25 stycznia 2025. Zrealizuje ją zespół: Wojciech Adamczyk – reżyseria, Marek Chowaniec – scenografia, Maria Balcerek – kostiumy. Pod względem muzycznym premierę przygotuje i poprowadzi Vincent Kozlovsky. 

Adam Czopek