Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Cykl Kompozytorzy i ich dzieła Meyerbeer

Hugonoci monumentalny fresk historyczny

Hugonoci Giacomo Meyerbeera, z librettem Eugène’a Scribe’a i Émile’a Deschamps’a. to rozbudowany pięcioaktowy fresk historyczny przedstawiający historię miłości Raula de Nangis (hugonoty) i Walentyny de Saint-Bris (katoliczki) w kontekście krwawej  masakry w noc św. Bartłomieja. Akcja opery rozgrywa się w 1572 roku, w wigilię nocy św. Bartłomieja. W ciągu jednej nocy cały Paryż zamienił się w kostnicę: w dzień świętego Bartłomieja w 1572 roku francuscy katolicy, na rozkaz królowej matki Katarzyny Medycejskiej, wymordowali tysiące hugonotów, współobywateli wyznających nową wiarę reformacyjną. To jedna z najciemniejszych kart historii Francji.

Hugonoci, projekt scenografii Philippe Chaperona do I aktu w 1896

260 lat później Giacomo Meyerbeer przeniósł te wydarzenia na scenę operową w Hugonotach. Opisując romans hugonoty Raula de Nangis i katoliczki Walentyny, córki hrabiego Saint Bris. Kompozytor pokazuje, jak konflikt religijny może eskalować i doprowadzić do masakry, w której nawet więzy rodzinne przestają mieć znaczenie. Królowa Nawarry Małgorzata de Valois usiłuje doprowadzić do pokoju między walczącymi stronnictwami katolików i hugonotów, żeniąc Raula de Nangis z Walentyną,  tak jak ona poślubiła protestanta Henryka z Nawarry. Niestety, jej pobożne życzenia pogarszają napiętą sytuację. Splot wydarzeń sprawia, że Raul przekonany. że Walentyna jest kochanką hrabiego de Nevers, odtrąca jej rękę, co doprowadza do spięcia między nim, a hrabią Saint-Bris, jej ojcem, który nastawia przeciwko niemu całe stronnictwo katolików. To z kolei doprowadza do otwartej walki między hugonotami i katolikami.

Projekty kostiumów do paryskiej prapremiery w 1836r.

Praca nad utworem trwała blisko pięć lat. Jej prapremiera 29 lutego 1836  roku  na scenie Opery Paryskiej zakończyła się bezprzykładnym triumfem jej twórców i wykonawców. Główne partie śpiewali wówczas: Cornélie Falcon (Walentyna), Adolphe Nourrit (Raul), Jacques-Emile Serda (hrabia Saint Bris) oraz Prosper Dérivis (hrabia de Nevers) oraz Nicolas Prosper Levasseur (Marcel). Dyrygował François Haabeneck. Opera przez kolejne sto lat została wykonywana – tylko na tej scenie – 1118 razy, co do czasów premiery Fausta Gounoda, w 1859 roku było absolutnym rekordem. Tysięczne przedstawienie Hugonotów w Operze Paryskiej odnotowano w 1906 roku. Pierwszą inscenizację Hugonotów wznowiono w inauguracyjnym sezonie Pałacu Garniera w 1875 roku. Oczywiście paryski sukces przełożył się błyskawicznie na zainteresowanie całego operowego świata. Jednak w wielu miejscach, aby uniknąć spięć religijnych, wystawiano Hugonotów pod zmienionym tytułem. W 1837 roku w Kolonii pod tytułem Margaretha de Navarra, rok później w Monachium wystawiono operę w zmienionej wersji pod tytułem Anglikaner und Puritaner. Wiedeń prezentował to dzieło jako Die Gibellinn in Pisa od 1839 roku. We Florencji poznano Hugonotów w 1841 roku pod tytułem Gli Anglicani. Jednocześniew wielu miejscach (Lipsk 1837, Drezno 1838) prezentowano dzieło pod właściwym tytułem. W drugiej połowie XIX wieku u Hugonoci weszli do stałego repertuaru oper w Petersburgu (1850) i Moskwy (1879), Nowego Jorku (Metropolitan 1884), Mediolanu (La Scala 1856) oraz Wenecji (La Fenice 1856).

Jan Reszke w roli Raula de Nangis

Polska premiera miała miejsce w Operze Lwowskiej w 1842 roku, drugi raz wystawiono Hugonotów w tym teatrze 1903 pod batutą Franciszka Spetrino, z udziałem Adama Didura w partii Marcela. Warszawa poznała Hugonotów  w lipcu 1858 roku, pod batutą Jans Quattriniego, Kraków w 1895 z udziałem: Jadwigi Camilowej (Królowa Małgorzata), i Ignacego Warmutha (Raul), dyrygował Jan Nepomucen Hock. Warszawską inscenizacje wznowiono w lutym 1913 i utrzymano na afiszu do przełomu lat dwudziestych i trzydziestych. W 1926 roku w jednym z przedstawień w partii Walentyny wystąpiła gościnnie Nelly Melba. Dziesięć lat wcześniej – 25 maja 1916 roku, oklaskiwano w tej partii gościnny występ Margot Kaftal. W tej samej partii warszawscy melomani mogli podziwiać Janinę Korolewicz-Wadydową i Salomeę Kruszelnicką. a Adama Dobosza i Stanisława Gruszczyńskiego w partii Raula.  W 1867 roku warszawscy melomani moli obejrzeć Hugonotów w wykonaniu włoskiej trupy operowej  W 1923 roku wystawiono Hugonotów w Operze Poznańskiej. W tym samym roku miała miejsce kolejna premiera we Lwowie z udziałem Ignacego Manna w partii Raula i Franciszki Platówny jako Walentyny oraz Heleny Lipowskiej w partii Urbana.  

Historycznie polscy śpiewacy mają sporo osiągnięć w kreowaniu głównych partii. Wyjątkową sławę w tym względzie zyskało rodzeństwo Reszków; Józefina  (Walentyna –  Madryt, Lizbona, Sewilla, Warszawa), Jan,(Raul) i Edward Reszke (Saint-Bris oraz Marcel – Paryż, Londyn, Nowy Jork ( MET i amerykańskie sceny). Ponadto: Marcelina Sembrich-Kochańska (Królowa Małgorzata, MET i amerykańskie sceny), Felicja Kaszowska (MET, Urban), Juan Luria (MET, de Nevers), Władysław Mierzwiński (Raul, Paryż, Praga). Helena Ruszkowska, Teresa Arkiel, Maria Bogucka (Walentyna), Władysław Floriański (Raul, Praga), oraz Adam Didur (Marcel, Teatro Colon, Praga) i Wojtek Śmiłek (Marcel, Strasburg, 2012)

Wilhelm Troszel Marcel w Teatrze Wielkim w Warszawie

A jednak mimo wielkiej popularności Hugonoci coraz rzadziej pojawiali się w repertuarach teatrów operowych. To kosztowne w realizacji pięcioaktowe dzieło praktycznie po I wojnie światowej niemal zupełnie zniknęło z teatralnych repertuarów. Złożyło się na to kilka czynników; minęła moda na tego typu przedstawienia, coraz trudniej też było zebrać zestaw solistów mogących wykonywać arcytrudne partie w tej operze. Wystawienie Hugonotów jest dla każdego teatru często trudnym do pokonania  wysiłkiem organizacyjno-finansowym, albowiem wymaga zaangażowania aż dwudziestu dwóch solistów, wyjątkowo rozbudowanego chóru i baletu. I tak kluczowe dzieło XIX-wiecznej opery romantycznej, niemal zupełnie zniknęło z repertuaru po I wojnie światowej. Najlepszym tego przykładem jest Opera Paryska, która dopiero po ponad osiemdziesięciu latach zdecydowała się wystawić je na scenie Opera Bastille na otwarcie swego jubileuszowego – 350 sezonu, 28 września 2018. Jednym z przedstawień dyrygował Łukasz Borowicz, który jest pierwszym polskim dyrygentem w tym teatrze. Po drugiej wojnie światowej również Hugonoci pojawiali się bardzo rzadko. Spory rozgłos miały: inscenizacja zrealizowana w 1962 roku  w mediolańskiej La Scali z udziałem Franco Corellego, Fiorency Cossotto. Giulietty Simoniato oraz Joan Sutherland. Dyrygował Gianandrea Gavazzeni. Wiele słów uznania zebrała inscenizacja Loftiego Mansouriego na scenie Opery w Sydney, której premiera miała miejsce w 1990 roku. Dyrygował Richard Bonynge, prywatnie mąż Joan Sutherland, która w jednym z przedstawień tej opery oficjalnie żegnała się ze sceną. Ostatnimi laty coraz częściej można zaobserwować nieco większe zainteresowanie tym dziełem: Opéra du Rhin w Strasburgu (2012), (Berlin (2016), Drezno (2019), Najnowsza inscenizacją pojawiła się w 2022 roku w Royal Theatre La Monnaie w Brukseli, jest to wznowienie inscenizacji z 2011 roku.

Hugonoci Opera Sydney 1990, Joan Shuterland jako Królowa Małgorzata

Hugonoci są dziełem nie tylko efektowym teatralnie, równie efektowna jest ich muzyka, w której kompozytor daje dowód znakomitego wyczucia teatru. Co prawda Meyerbeer trzyma się kurczowo wypracowanego przez lata operowego schematu; aria, duet, scena ansamblowa i chóralna oraz rozbudowana scena baletowa. Ale przyznać należy że warstwa muzyczna tej opery jest wyjątkowo barwna i bogata, a arcytrudne partie dają solistom wdzięczne pole do popisu wokalnego. Nawet zawistni i nie zawsze chętni Meyerbeerowi koledzy po fachu po prapremierze uznali Hugenotów za szczytowe osiągnięcie gatunku. Co prawda Hector Berlioz nie powstrzymał się od kąśliwej uwagi, że partytura przypomina „muzyczną encyklopedię”, a materiału starczyłoby na dziesięć osobnych oper. Ale to drobny przycinek w morzu pochwał jakie na Meyerbeera spłynęły. Nawet Ryszard Wagner napisał, że Giacomo Meyerbeer zasłużył  sobie Hugonotami na trwałe miejsce w historii muzyki. Później co prawda zmienił zdanie.

Obsada jednego z przedstawień w Teatrze Wielkim w Warszawie w 1917 roku

Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że konstruowaniu linii wokalnej widać rękę mistrza przestrzegającego zasad dramaturgii. Arie bohaterów są umiejętnie związane z akcją, każdy z nich otrzymał możliwości zaprezentowania pełnej gamy możliwości swego głosu, a poprzeczka w tym względzie została ustawiona naprawdę wysoko. To właśnie z tych powodów tak trudno dzisiaj zebrać komplet solistów mogących z powodzeniem pokonać te trudności. Szczególnie efektownie prezentują się duety Raula z Królową Małgorzatą – akt II oraz pełen miłosnych wyznań z  Walentyną O ciel, ou courrez-vous – akt IV. Równie efektowny jest romans Raula Plus blanche que la blanche hermine z I aktu. Z najeżoną koloraturowymi ozdobnikami arią O, beau pays de la Touraine musi w II akcie zmierzyć się Królowa Małgorzata. Wyjątkowo atrakcyjnie prezentuje się pierwsza scena I aktu, gdzie Raul opowiada o swojej miłości do nieznajomej, którą uratował z opresji (wspomniany romans), a Marcel prezentuje starą hugenocką piosenkę C’était alors qu’au bruit tes tambours oraz scena błogosławieństwa mieczy Gloire, gloire au grand Dieu vengeur w IV akcie.

Adam Czopek