Akcja tej opery dzieje się w 1457 roku w Wenecji, i osnuta jest na tragicznych dziejach ojca i syna. Jacopo Foscari (tenor), syn doży Wenecji zostaje oskarżony o morderstwo i skazany na wygnanie. Doża Francesco Foscari (baryton) mimo, że przekonany o niewinności syna musi skazujący wyrok podpisać. Na próżno Lukrecja, żona Jocopo, prosi Radę Dziesięciu o łaskę dla męża. Wyrok zostaje wykonany, Jacopo przykuty do statku ma być zesłany na Kretę. Kiedy faktyczny zabójca przyznaje się do winy jest już za późno, Jacopo właśnie umiera z wycieńczenia. Szybko okazuje się, że inspiratorem całej intrygi i niesłusznego oskarżenia jest szukający zemsty za dawne waśnie Jacopo Loredano (bas), członek Rady Dziesięciu, zaprzysięgły wróg rodu Foscarich, który aby uniknąć dochodzenia podburza członków Rady przeciw Foscariemu i zmusza go do odejścia z urzędu doży. W chwili kiedy ogłaszają kto zostaje jego następcą stary Foscari umiera. Loredano z rozmysłem sięga po swój notes i obok nazwiska Foscariuszy pisze: „zapłacono.”
Dramatem The two Foscari lorda Bayrona z 1821 roku, zainteresował się Verdi już w 1843 roku i zaproponował go na libretto opery pisanej na zamówienie Teatro La Fenice w Wenecji. Niestety, dyrekcja La Fenice stwierdziła, że to zbyt drażliwy, dla Wenecji, temat i należy poszukać innego. Dlaczego obawiano się tego tematu? Wenecja uchodziła za miasto karnawału i pięknych masek, w którym regaty, bale maskowe i miłosne intrygi nadawały ton życiu. Nie chciano pamiętać o surowych represjach, kapturowych sądach, sekretnych procesach i wszechmocy Rady Dziesięciu panującej w mieście dożów, a o tym właśnie opowiadał dramat Bayrona. Ostatecznie wybór padł wówczas na dramat Hernani Victora Hugo, który stał się dla Piavego pierwowzorem dla libretta Ernaniego.
Jednak Verdi nie zamierzał rezygnować z pociągającego go tematu, który uznał za” „piękny, delikatny i przepełniony patosem”. Kiedy więc zjawili się u niego przedstawiciele Teatro Argentina z Rzymu zaproponował im właśnie: The two Foscari Bayrona, co tym razem zostało przez cenzurę przyjęte. Tak więc ledwie przebrzmiały echa sukcesu premiery Ernaniego w weneckim La Fencie bierze się Verdi z Piavem do pracy nad nowym dziełem. Librecista, jak zwykle, otrzymuje dokładne wskazówki jak mają wyglądać poszczególne arie i sceny. Piave nawet nie próbuje protestować bo przecież: Maestro vol cussi! (Maestro tak sobie życzy). „W cavatinie tenora są dwie rzeczy niedobre. Pierwsza – to zakończenie, Jacopo w dalszym ciągu pozostaje na scenie i to musi osłabić wrażenie. Druga to brak w niej myśli kontrastującej z adagio. Zrób maleńki dialog między sługą i Jacopo, następnie dwa słowa oficera: wprowadźcie aresztowanego. Potem cabaletta, ale koniecznie w bohaterskim nastroju. W drugim akcie wstaw romans Jacopo i nie zapomnij o duecie z Mariną, po którym nastąpi wielki tercet, chór i finał. Proszę cię przywołaj natchnienie i napisz wiersze naprawę piękne!” – tak brzmiał jeden z listów jakie Verdi przesłał w tym czasie Piavemu. Oczywiście życzeniu Maestra stało się zadość.
Praca nad operą przebiegała sprawnie i już osiem miesięcy po weneckiej prapremierze Ernaniego, 3 listopada 1844r.w rzymskim Teatro Argentina odbywa się prapremiera Dwóch Foscarich. Opera została ciepło przyjęta, ale do sukcesu było daleko. Donizetti wprost powiedział, że „ to dzieło tylko miejscami wskazywało na geniusz Verdiego. Sam kompozytor również uważał, że opera jest zbyt monotonna. Trzy lata później, w liście do Piavego, nawiązując do tej opery napisał, że „takie ponure tematy zawsze kończą w kostnicy”. Mimo tych zastrzeżeń opera cieszyła się przez pewien czas sporą popularnością, szczególnie we Włoszech, gdzie jak doliczyli się skrzętni historycy wystawiono ją w 22 miastach. Kilka miesięcy po rzymskiej premierze: 26 kwietnia 1845r. wystawiono Foscarich w mediolańskiej La Scali. Pomylono wówczas kolejność drugiego i trzeciego aktu, wystawiając je w odwrotnej kolejności. Przed paryską premierą w 1846 roku w Théâtre des Italiens Verdi dopisał specjalną cabalettę: Si lo sento, Iddio mi chiama, dla tenora Mario (właściwie: Giovanni Matteo di Candia) śpiewającego partię Jacopo. Tutaj również skromny sukces premiery nie przełożył się na większe zainteresowanie operą. Podobnie było w Nowym Jorku i Petersburgu w 1847 roku. Najczęściej wystawiają I Due Foscari teatry włoskie ostatnimi laty, Parma, Genua, Wenecja.
Trudno się więc dziwić, że już po niespełna dwudziestu latach obecności na scenie dzieło na długie lata znika odłożone na archiwalną półkę. Dopiero w latach pięćdziesiątych zainteresowano się tą zapomnianą operą. Najpierw w 1957 roku przygotowano premierę w weneckim La Fenice, w ramach obchodów 50. rocznicy śmierci kompozytora. W 1963 roku przypomniano dzieło w Deutsche Oper am Rhein w Düsseldorfie, pod zmienionym tytułem Doża z Wenecji. Mediolańska La Scala wystawiła Foscarich w 1980 i powtórzyła w 1988 roku, jako autorskie przestawienie Pier Luigi Pizzi. W latach dziewięćdziesiątych wystawiono ją w londyńskiej Covent Garden, Operze Fińskiej w Helsinkach, Moskwie, a ostatnio w 2003 roku w Brukseli.
Muzyka Foscarich odznacza się typową dla Verdiego melodyjnością, ale już instrumentacja większym, niż dotychczas bogactwem, czytelnością i lekkością. Partie wokalne głównych bohaterów, jak zwykle, napisane są bardzo wokalnie i dają śpiewakom szerokie pole do popisu. Z tym jednak zastrzeżeniem, że nie wymagają już takiej akrobatyki głosem jak role bohaterów Nabucco, Il Lombardi czy Ernani, gdzie na pierwszy plan wychodzi wysoka tessitura, koloraturowa wirtuozeria, które są wyznacznikiem ekspresji dramatycznej. Cabaletty również nabierają mniej „wystrzałowego” charakteru. Tutaj partie są skonstruowane znacznie spokojniej pod względem techniki, a wyraz dramatyczny osiągany jest bardziej przez skupienie, niż przez przejaskrawione emocje. Pojawia się też parlande misto, czyliwyraźne zespolenie arii i recytatywu z płynnie prowadzoną narracją muzyczną, co również podporządkowane zostało budowaniu właściwego wyrazu dramatycznego.
Oczywiście i w tym dziele można się już doszukać zapowiedzi kilku późniejszych operi bohaterów. Prawość Doży i jego los samotnego władcy odnajdziemy po latach w postaci króla Filipa II z Don Carlosa. Sopranowo – barytonowy duet Lukrecji i Francesco Foscariego zapowiada wielki duet Violetty i starego Germonta, ojca Alfreda, z II aktu Traviaty. Zmienia się też konstrukcja wielu scen. Najlepszym tego dowodem jest scena więzienna w II akcie zbudowana kolejno: z dramatycznego monologu Jacopo: Non maledrimi, o prode, duetu Jacopo i Lukrecji: Ah, sposo mio, , tercetu Jacopo, Lukrecji i Doży: Nel tuo paterno amplesso, oraz kwartetu Jacopo, Lukrecji, Doży i Loredano: Ah si, il tempo che mai non s’arresta. Ten akt poprzedza piękne opisowe preludium na altówkę i wiolonczelę, tworzy ono bazę dla całej wyżej podanej sceny.
Jednak najważniejszym novum w muzyce tego dzieła było pojawienie się po raz pierwszy tematów przewodnich towarzyszących głównym bohaterom i Radzie Dziesięciu. Verdi stosuje tutaj technikę rozwoju tematycznego. Temat molowy (Andante), połączony z pełnym skargi brzmieniem klarnetu solo towarzyszy Jacopo, pełen wzburzenia temat smyczków (Allegro agitato) charakteryzuje Lukrecję, a szeroko rozwijająca się linia niskich smyczków (Andante), dożę. Temat przewodni Rady Dziesięciu to Andante con moto. Nie są one jednak porównywalne z motywami przewodnimi jakie za kilka lat pojawią się w dziełach Wagnera. U Verdiego tematy przewodnie oparte są na rytmie słownym. „To jednak nie leitmotywy, a tylko muzyczne „bilety wizytowe” bohaterów opery” – pisze Henryk Swolkień w swojej monografii o Verdim.
Można więc powiedzieć, że ta opera stanowi wyraźny krok w przód w budowaniu i kształtowaniu indywidualnego stylu Verdiego, który z pełną świadomością wprowadza tutaj nowe środki budowania dramaturgii. Co prawda do dojrzałości twórczej jeszcze dość długa droga, a i na niej czeka nas kilka znaczących wpadek: Zbójcy, Alzira, Korsarz. Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że Dwaj Foscari są dziełem – na ową chwilę – nowatorskim zawierającym elementy, które już niebawem pojawią się w znacznie doskonalszej formie w późniejszych dziełach Verdiego. Krytyk Rivista di Roma napisał po prapremierze: „Każda postać mówi tu własnym językiem; każda wyraża własne namiętności, czyniąc to w sposób wyraźnie dramatyczny.”
Premiera polska miała miejsce w Teatrze Wielkim w Warszawie, 24 maja 1849. Dyrygował Jan Quattrini. W obsadzie: Julian Dobrski – Jacopo Foscari, Ludwika Rywacka – Lukrecja. Do legendy Teatru Wielkiego przeszła wielka kreacja Dobrskiego: – „Podczas finału Dobrski z takim przejęciem i z taką rzewnością odtwarzał scenę pożegnania z żoną, iż nie tylko Rywacka wybuchnęła spazmatycznym łkaniem, ale chór też nie był w stanie powstrzymać głębokiego wzruszenia” – napisało „Echo Muzyczne, Teatralne i Artystyczne”. Fragment partytury tej opery wpisał Verdi w 1846 roku do sztambucha znanego dyrygenta Cesare Trombiniego, który przez kilkanaście lat był dyrektorem Opery Warszawskiej. Więcej jednak Dwaj Foscari na naszych scenach się nie pojawili. Na światowych pojawia się to dzieło wyjątkowo rzadko. We wrześniu 2012 roku Opera w Los Angeles zaprezentowała nową produkcję, w której dyrektor generalny i tenor Placido Domingo po raz pierwszy w swojej karierze zaśpiewał barytonową rolę Francesco Foscari. Kilka lat później powtórzył to w Covent Garden w Londynie
Adam Czopek