Był znakomitym, pełnym charyzmy, dyrygentem oraz dyrektorem o najdłuższym stażu w dziejach Filharmonii Narodowej (1977 – 2001), któremu w 2002 roku nadano tytuł Honorowego Dyrektora. – „Trudno nam opisać Jego ogromny wkład w historię Filharmonii Narodowej, której sam był nierozerwalną częścią. Przez niemal ćwierć wieku mieliśmy zaszczyt pracować pod Jego kierownictwem. Jako Dyrektor wprowadził Filharmonię w jubileuszowy rok jej 100-lecia, przygotowując wówczas cykl wspaniałych koncertów z udziałem największych gwiazd sal koncertowych całego świata.” – napisali pracownicy Filharmonii Narodowej po jego śmierci. Mówiono o nim i pisano, że był całkowicie oddany sztuce!
Z jednakową swobodą opracowywał repertuar złożony z największych dzieł symfonicznych, wielkich dzieł wokalno – instrumentalnych, jak i w obrębie dzieł operowych. Potrafił bezwzględnie wymagać poddania się swojej idei urzeczywistnienia wymarzonej wizji prezentowanego dzieła. Był jedynym polskim dyrygentem prowadzącym przedstawienia w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, gdzie debiutował w 1972 roku Damą pikową Czajkowskiego, z udziałem Rainy Kabaivanskiej. Nicolai’a Geddy i Reginy Resnik. Zakończył współpracę w 1988 roku Makbetem Verdiego, z Shirley Verrett w roli Lady Makbet. W sumie dyrygował w Metropolitan 64 razy. W 1977 roku otwierał sezon Borysem Godunowem Musorgskiego, z Wiesławem Ochmanem w roli Dymitra Samozwańca. Dyrygował też: Aidą Verdiego i Cosi fan tute Mozarta. Pod jego batutą debiutowały tutaj: Terasa Kubiak (18 stycznia 1973), Elena Obrazcowa (12 września 1976) oraz Florence Quivar (10 września 1977). Działalności operowej nie ograniczał tylko do MET, prowadził też przestawienia w San Francisco Opera (Falstaff, Otello oraz Rigoletto, z Izabelą Nawe w partii Gildy). Europa doceniała jego artystyczny kunszt kiedy prowadzi przedstawienia w teatrach operowych Amsterdamu (Wozzeck Berga, w inscenizacji Götza Friedricha), Monachium, Düsseldorfu (Eugeniusz Oniegin Czajkowskiego i Żywot rozpustnika Strawińskiego), Londynu (Royal Opera, Eugeniusz Oniegin w 1976) i Kopenhagi, gdzie przygotował w 1973 roku, premierę Katarzyny Izmajłowej Szostakowicza w reżyserii Aleksandra Bardiniego. W Teatrze Wielkim w Warszawie w 1975 roku zrealizował we współpracy z Reginą Resnik (reżyseria), polską premierę Falstaffa Verdiego. Kilka miesięcy później, prowadził premierę Cosi fan tutte w Warszawskiej Operze Kameralnej. Do stołecznego Teatru Wielkiego-Opery Narodowej wrócił w latach 2005 – 2006, jako dyrektor muzyczny. Prowadził w tym czasie premiery Cyganerii Pucciniego i Czarodziejskiego fletu Mozarta. „Kazimierz Kord wydobył z partytury wszystkie niuanse dynamiczno – kolorystyczne i przepoił muzykę niezwykle sugestywną ekspresją. Jest w jego interpretacji subtelna gra uczuć, młodzieńcza burzliwość i beztroska zabawa, wszystko to jest jakby wstępem do dramatu ostatnich fraz, który w tym ujęciu zabrzmiał z wyjątkową siłą.” – napisałem po premierze Cyganerii pod jego batutą. Z kolei po Requiem Verdiego przygotowanym na obchody 100-lecia Filharmonii Narodowej napisałem – ”Prawdziwą radością było obserwowanie faktu, że wszyscy wykonawcy stanowią znakomicie zestrojony aparat wykonawczy plastycznie poddający się woli Kazimierz Korda, który imponował precyzją prowadzenia i doskonale opracowaną koncepcją rozłożenia kulminacji brzmieniowych i napięć emocjonalnych. (…) Dyrygent zaprezentował to wspaniałe dzieło z wielką dramatyczną pasją oraz pełnym bogactwem barw i dynamiki eksponując zarazem jego kunsztowną konstrukcję polifoniczną.”
Kazimierz Kord urodził się 18 listopada 1930 roku, na Podgórzu w Krakowie. W latach 1949-55 studiował grę na fortepianie u Władimira Nilsena w Konserwatorium w Leningradzie. Następnie od 1956 do 1960 roku, studiował dyrygenturę w klasie Artura Malawskiego i Witolda Krzemieńskiego w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie. Karierę zawodową rozpoczął w 1960 roku, Operze Warszawskiej jako kierownik chóru. Po dwóch latach pracy w Warszawie stracił posadę, w ramach głośnej reorganizacji stołecznej Opery przeprowadzanej przez Bohdana Wodiczkę. W tej sytuacji zbawienną okazała się propozycja złożona młodemu artyście poprowadzenia (czytaj ratowania), będącej w stanie pełnej zapaści, Opery Krakowskiej. Zgodnie z podpisaną 23 maja 1962 roku umową został Dyrektorem Miejskiego Teatru Muzycznego i kierownikiem artystycznym sceny operowej. Miał niewiele ponad trzydzieści lat, i był w tym czasie najmłodszym dyrektorem instytucji muzycznej w Polsce, to prawda, nie miał prawie żadnego doświadczenia w tego typu pracy, ale miał charyzmę i pasję, którą zaraził pracujący z nim zespół. Szybko sprawił, że Opera stała się w Krakowie instytucją widoczną, o której się mówiło, i w której warto było bywać. Już pierwsza premiera Korda była jasną zapowiedzią niebanalnego programu i wydarzeń jakie mieli przed sobą krakowscy melomani. Inauguracyjna premiera Manon Masseneta (16 października 1962 roku), była zarazem polską premierą tej opery. Propozycję jej realizacji przyjął Tadeusz Kantor, było to jedyne autorskie przedstawienie operowe Kantora. Kolejną premierę Toscę Pucciniego reżyserował Jerzy Merunowicz, w obsadzie: Hanna Rumowska i Wiesław Ochman, oboje prezentowali się przed krakowską publicznością pierwszy raz. Wspominając głośne krakowskie premiery Korda powinno się pamiętać o Fauście Gounoda, Damie pikowej Czajkowskiego, z pamiętną kreacją Janiny Tisserant-Parzyńskiej w roli Hrabiny oraz Hagith Szymanowskiego połączonego w jeden wieczór z jego Harnasiami. Wydawałoby się, że władze Krakowa będą zachwycone faktem współpracy z tak wybitnym Artystą. Niestety, tak nie było, zaczęły się urzędnicze podjazdy i kontrole, w odpowiedzi na te krzywdzące postępowania Kazimierz Kord, z końcem sezonu 1969 /70 złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska. Oczywiście rezygnacja została przyjęta!
W ciągu ośmiu krakowskich sezonów przygotował około 30 premier operowych i baletowych. W kilku przypadkach był też reżyserem – Hagith, Dama Pikowa, Faust, Madama Butterfly, Jednocześnie przez cztery lata (1969 – 1973) był również szefem Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach. Krakowski okres kariery Korda i jego sukcesy stały się głośne w operowym świecie i zaowocowały zagranicznymi propozycjami prowadzenia przedstawień operowych. Jedno z pierwszych spłynęło z Monachium, z Theater am Gärtnerplatz, gdzie przygotował Damę pikową Czajkowskiego oraz Zamek księcia Sinobrodego Beli Bartoka. Sukces tam odniesiony sprawił, że zaczął otrzymywać zaproszenie dosłownie z całego świata. Stało się to „solą w oku” wielu urzędników, więc stracił też artystyczne szefostwo katowickiego WOSPR-u. Był to już okres kiedy Kazimierz Kord stał się dyrygentem pilnie poszukiwanym przez największe i najbardziej znane orkiestry i teatry operowe. Ma przed sobą występy w najbardziej prestiżowych salach koncertowych, między innymi w Leningradzie, Moskwie, Chicago, Cincinnati, Cleveland, Toronto, Londynie, Pradze, Monachium, Paryżu, Berlinie, Atenach, Mediolanie, Rzymie. Był to czas kiedy częściej można go było spotkać w którymś z zagranicznych miast niż w Polsce. Ale też przyznać należy, że zawsze i wszędzie, promował muzykę polską, najchętniej współczesną. W sierpniu 1974 roku, na zaproszenie Marii Fołtyn dyrygował Halką w jej reżyserii wystawioną w Teatro Bella Artes w Mexico City.
W 1977 roku powołano Kazimierza Korda na stanowisko Dyrektora Naczelnego i Artystycznego Filharmonii Narodowej, będzie nim do przejścia na emeryturę w 2001 roku. Kolejny raz oddał cały swój talent i pasję powierzonej sobie instytucji, dla której ograniczył własną aktywność koncertową. Z zespołem Filharmonii Narodowej odbył ponad 30 wielkich, uwieńczonych sukcesami, tournée koncertowych, które objęły najważniejsze ośrodki muzyczne świata. Czasy Jego dyrekcji to wysoki i stabilny poziom Filharmonii Narodowej co zaowocowało wysoką jej oceną na międzynarodowej arenie. „Sztuka nie wybacza, wszystko podsumowuje. Nie wystarczy raz osiągnąć doskonałość, bo nawet u największych powtarzające się niedostatki będą się nawarstwiać i wpływać na ocenę ich dokonań. – napisał w swojej wydanej w 2018 roku autobiografii „Epizody”.
Kazimierz Kord całe artystyczne życie wyznawał zasadę, że batuta musi być wyrafinowana jak smyczek skrzypka i musi pasować do kształtu ręki. Dopiero wtedy staje się precyzyjnym instrumentem skupiającym uwagę muzyków i słuchaczy. Jego idee fixe było kreowanie muzyki w sposób możliwie najdokładniejszy i najbardziej precyzyjny.
W latach 1980 – 86 kierował jednocześnie Orkiestrą Südwestfunk w Baden – Baden. W 1980 roku przewodniczył jury X Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie. W 2004 i 2007 roku zasiadał w jury V i VI Konkursu im. Stanisława Moniuszki w Teatrze Wielkim w Warszawie. W 2007 roku przewodniczył jury. Był też inicjatorem „Forum Lutosławskiego”, cykli koncertów połączonych z prezentacją sztuk wizualnych oraz forum dyskusyjnym.
Ostatnie lata życia spędził w Niemczech, gdzie zmarł 29 kwietnia 2012 roku, w Baden – Baden. Pochowany został 12 czerwca w Krzeszowicach w woj. Małopolskim.
Adam Czopek