Paria Stanisława Moniuszki, to egzotyczna opera o uniwersalnej wymowie, traktująca o sile uprzedzeń i mocy miłości, która miała przynieść swojemu twórcy międzynarodowe uznanie i sławę. Niestety, tak się nie stało, Paria nie zbliżył się popularnością do innych dzieł Moniuszki, a jej międzynarodowa kariera tak naprawdę nigdy się nie rozpoczęła. Operę wystawiano co prawda na kilkunastu zagranicznych scenach bez większego jednak sukcesu. Nieco szumu wokół dzieła przyniosła ostatnia realizacja Parii przygotowana na scenie Teatru Wielkiego w Poznaniu – premiera 28 czerwca 2019 roku, w poznańskiej Hali Arena wyreżyserowana przez Grahama Vicka. – „ Spektakl Grahama Vicka nie jest sztuką w klasycznym tego słowa znaczeniu – wpisuje się w ideę teatru zaangażowanego, opery wychodzącej do ludzi. To coś świeżego, nowatorskiego i zaskakująco porywającego. To teatr, który żyje, w pełnym tego słowa znaczeniu.” – napisały w swojej recenzji panie Marta Szymańska i Asia Kucharska. Inscenizacja otrzymała też nagrodę International Opera Awards w kategorii „Dzieło odkryte na nowo”, co mam nadzieję przełoży się na wzrost zainteresowania tą operą.
Premiera Parii” ostatniej opery Stanisława Moniuszki, odbyła się 11 grudnia 1869 roku w Warszawie. Jednak sam pomysł nowym nie był. Już dziesięć lat wcześniej, w okresie wileńskim, Moniuszko zainteresował się tragedią Paria francuskiego pisarza Casinira Delavigne’a z 1821 roku, i zwrócił się z prośbą do Jana Chęcińskiego, o napisanie libretta. Niestety, warszawska premiera Parii nie była sukcesem o jakim marzył kompozytor. Nie pomogły dobre recenzje: Co do instrumentacji Parii, Moniuszko wywiązał się z niej znakomicie, nie tracąc bowiem bogactwa kolorytu, potęgi orkiestry, użył jej efektów o tyle tylko, o ile potrzeba było do oddania właściwej ekspresji – napisał po prapremierze Władysław Wiślicki w „Kurierze Warszawskim”. Opera po sześciu przedstawieniach zeszła z afisza. Ponownie wystawiono dzieło w Operze Warszawskiej dopiero w 1917 roku, ale i ta próba nie powiodła się, więc Paria znowu na kilkadziesiąt lat powędrował na archiwalną półkę. Powojenną historię tej opery rozpoczęła Opera Wrocławska w 1951 roku. Później wystawiły ją kolejno: Poznań (1958), Bytom (1960), Gdańsk (1972), Warszawa (1980), Łódź (1992) i Szczecin (2005).
Trzyaktowa opera rozpoczyna się scenicznym prologiem wprowadzającym melodię chóru pochodzącą z innego utworu Moniuszki – początku kantaty Milda. ….Wstęp pierwszego aktu Parii nazwany prologiem jest bez zaprzeczenia najpiękniejszym ustępem opery, natchnieniem wydartym z niebiańskich sfer muzyki – napisał cytowany już wyżej W. Wiślicki. Dopiero po trzech scenach prologu następuje uwertura, będąca jednym z najefektowniejszych utworów tego gatunku w całej twórczości Moniuszki. Już pierwsze jej takty wprowadzają w dramatyczny nastrój całego dzieła. Skrajne części, o pełnym tragizmu wyrazie, kontrastują z częścią środkową, w której dominuje śpiewna melodia. Ten liryczny temat z części środkowej uwertury pojawia się w operze w zakończeniu miłosnego duetu Idamora i Neali, córki arcykapłana Akebara.
Teatr Wielki w Poznaniu, zaprezentuje Parię w wersji koncertowej, najpierw 26 października 2022 roku na scenie stołecznego Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, a trzy dni później – 29 października, poznańscy artyści pojawią się w Teatrze Wielkim w Łodzi. W obu przypadkach wykonaniami dyrygować będzie Maestro Jacek Kaspszyk, który bez wątpienia wyeksponuje narastający w muzyce Moniuszki dramat i utrzyma napięcie emocjonalne, szczególnie w scenach zbiorowych z udziałem chóru. Prezentując przy tym pełnię barw i bogactwa partytury. W głównych partiach wystąpią: Iwona Sobotka – Neala. Dominik Sutowicz – Idamor, Mariusz Godlewski (Łódź), Stanisław Kuflyuk (Warszawa) – Dżares oraz Rafał Korpik – Akebar i Piotr Friebe – Ratef.
Adam Czopek