Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Aktualności

Latający Holender w Operze Bałtyckiej

Po sukcesie premiery tej opery na scenie Opery Leśnej w Sopocie, która miała miejsce 15 i 17 lipca zdecydowano o przeniesieniu Latającego Holendra na scenę Opery Bałtyckiej w Gdańsku, premierę zapowiedziano na 21 lutego 2024 roku. Pomysłodawcą całej koncepcji inscenizacyjnej jest Tomasz Konieczny, to on zaprosił do współpracy Barbarę Wiśniewską, która wyreżyserowała sopocką premierą, i która będzie też reżyserem wersji jaka zostanie zaprezentowana na scenie Opery Bałtyckiej. W zespole przygotowującym gdańską premierę są również: Natalia Kitamikado – scenografia, której koncepcję opracował Boris Kudlička, Jacek Przybyłowicz – autor opracowania ruchu scenicznego oraz Dorothée Roqueplo projektantka kostiumów. Pod względem muzycznym premierę przygotuje i poprowadzi Yarosłav Shmet. W obsadzie znaleźli się: Tomasz Konieczny (Holender), Kinga Krajnik (Senta), Szymon Kobyliński (Daland), Dominik Sutowicz (Eryk), Rafał Bartmiński (Sternik). Będzie to dopiero drugie dzieło Ryszarda Wagnera jakie zostanie wystawione na tej scenie w całej jej historii. W 2000 roku miała miejsce premiera Tannhäusera.

Ryszard Wagner często podkreślał, że skomponowanie Der fliegende Holländer pozwoliło mu na artystyczne samookreślenie. To wczesne dzieło, będące przejawem budzącego się do życia geniuszu, to nie tylko przezwyciężenie konwencjonalnego podejścia do opery jako formy, ale jednocześnie zapowiedź wyraźnych rysów indywidualnego stylu Wagnera, który z czasem doprowadzi do powstania dramatu muzycznego. Kompozytor zmierzający do idealnej syntezy słowa w dążeniu do „sztuki totalnej”(Gesamtkunstwerk), napisał w Sztuce i rewolucji: Dopiero kiedy wszystkie czynniki sztuki złożą się na jedno dzieło, powstanie artystyczne dzieło przyszłości, a będzie nim dramat muzyczny. Z tego względu Holendra tułacza, Tannhäusera i Lohengrina powinno się traktować jako wstęp do właściwego rozumienia i postrzegania Wagnerowskiego świata muzyki i teatru. Te dzieła to jakby trzy kolejne stopnie na drodze do samego siebie. Jednocześnie to jeszcze opery romantyczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Łączy je też idea wybawienia przez miłość. Senta w Holendrze, Elżbieta w Tannhäuserze i Elza w Lohengrinie to kobiety, których śmierć przynosi wybawienie ich ukochanym.

Polska premiera Holendra tułacza odbyła się 6 lutego 1902 roku w Operze Lwowskiej, partię tytułową śpiewał Józef Szymański, rolę Senty wykonywały na zmianę: Helena Zboińska-Ruszkowska, Maria Gembarzewska, Eugenia Strassern. Dyrygował Franciszek Spetrino, reżyserował Tadeusz Pawlikowski. Dzieło wystawiono w polskiej wersji językowej w przekładzie Teodora Mianowskiego. Warszawa poznała Holendra 8 maja 1908 roku. Reżyserował Mikołaj Lewicki w partii Holendra oklaskiwano Konrada Zawiłowskiego, Senty Janinę Korolewicz-Waydową, dyrygował Josef Řebiček (Rzebiczek Józef).

Adam Czopek