René de Boisdeffre, francuski kompozytor (1838- 1906) należy u nas do grona twórców niemal zupełnie nieznanych, nie wspomina też o nim ani Encyklopedia Muzyczna PWM, ani Encyklopedia Muzyki PWN. Chyba jednak niesłusznie, bo jego bogaty dorobek kompozytorski obejmuje wiele dzieł muzyki instrumentalnej, kameralnej oraz jeszcze większe bogactwo muzyki wokalnej, co zapewniło mu w swoim czasie sporą popularność. W swoich pieśniach de Boisdeffre pozostaje pod wpływem Gounoda wykorzystując teksty: Victora Hugo, Armanda Silvestre’a, Eduarda Guinand, Paula Collina, Julesa Bertranda.
Wydawnictwo Acte Préalable w latach 2020 i 2021, dokonało nagrania i wydało trzy płyty CD z liryką wokalną tego kompozytora. Jest to komplet pieśni na głos solowy – Dominika Paczkowska-Gajdzis (mezzosopran) i fortepian – Jakub Tchorzewski. Wszystkie trzy albumy mają status „word premiere recording”, co zaznaczono na okładkach.
W bogactwo liryki wokalnej René de Boisdeffre wprowadza słuchacza zbiór sześciu melodii op. 30 (CD 1). Później mamy jeszcze cykle opus 53 (CD 1), 3, 65 (DC 2) oraz 45 i 68 (CD 3). Ponadto prezentowany komplet albumów daje okazję poznania kilku innych utworów tego kompozytora m.in. kantaty Joanna d’Arc, scena dramatyczna poświęcona patronce Francji – „Już choćby dla samego tego dzieła warto było nagrać całą spuściznę wokalną de Boisdeffre’a.” – napisał Jan A. Jarnicki, wydawca, któremu zawdzięczmy też odnalezienie tych wokalnych utworów tego kompozytora.
Uznanie budzi poziom wykonania każdego z prezentowanych utworów, tak od strony ekspresji wokalnej jak i swobody kształtowania oraz prowadzenia frazy i operowania barwą. Dominika Paczkowska-Gajdzis świetnie wczuwa się w klimat prezentowanych pieśni i równie dobrze go buduje. Głos solistki brzmi barwnie i sugestywnie. Jakub Tchorzewski okazuje się czujnym i wrażliwym akompaniatorem, z wyobraźnią podążającym za intencjami solistki w tworzeniu klimatu każdego utworu.
Interesujące nagrania w bardzo dobrym wykonaniu. Wielbiciele i znawcy liryki wokalnej powinni mieć te płyty w swojej płytotece.
Adam Czopek
