Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Cykl Małe i duże sceny muzyczne

Opera Wrocławska, niemieckie tradycje, polska historia

Operę Wrocławską podobnie jak, Teatr Wielki w Poznaniu i Operę Śląska w Bytomiu zbudowano jako niemieckie teatry miejskie, w których zgodnie funkcjonowały obok siebie opera, operetka i dramat. Od 1945 roku wszystkie trzy są polskimi teatrami operowymi.

Opera Wrocławska na starej karcie pocztowej

Dzisiejsza Opera Wrocławska została zbudowana, według projektu Karola Ferdynanda Langhansa młodszego, jako teatr miejski z widownią na 1600 miejsc, w którym prezentowane będą dramaty, opery i operetki. Otwarto go 13 listopada 1841 roku przedstawieniem Egmont z muzyką L. van Beethovena. Pierwszą operą jaką zaprezentowano na tej scenie była Ifigenia w Taurydzie Ch. W. Glucka. Kilkanaście dni później, 5 grudnia 1841 roku zaprezentowano Don Giovanniego W. A. Mozarta, przygotowanego w pięćdziesiątą rocznicę śmierci kompozytora. W ten sposób nawiązywano do niemieckich tradycji operowych budowanych w tym mieście od 1653 roku. W 1804 roku funkcję kapelmistrza sprawował, przez dwa lata, 18-letni Carl Maria Weber, który rozpoczął swoje urzędowanie od wystawienia La Clemenza di Tito Mozarta. Wśród wielu europejskich gwiazd opery jakie w tym mieście się pojawiały odnotowano dwukrotne (1819 i 1821) występy polskiej śpiewaczki Antoniny Campi-Miklaszewskiej. Szczególnym powodzeniem cieszyły się we Wrocławiu opery Mozarta, jeszcze za życia kompozytora podziwiano tutaj: Uprowadzenie z SerajuDon Giovanniego. Oczywiście wystawiono też opery: Cherubiniego, Rossiniego, Belliniego i Donizettiego.

Scena nowego teatru szybko stała się miejscem znanym w Europie z wysokiego poziomu artystycznego oraz bogatego repertuaru, w którym dominowały dzieła Verdiego (Trubadur 1858, Rigoletto 1859, Traviata 1869) Meyerbeera (Hugonoci 1847, Prorok). Oczywiście nie mogło na nowej scenie zabraknąć oper Rossiniego, Donizettiego, Belliniego. Stała się ona miejscem występów gościnnych: Antona Rubinsteina, Wilhelma Furtwanglera, Richarda Straussa oraz Ferenza Liszta, który dyrygował we Wrocławiu Czarodziejskim fletem – był to, operowy debiut tego cenionego kompozytora i pianisty.

Opera Wrocławska, druga premiera Halki z 1947 roku, Halina Halska-Halka, Stanisław Babis- Jontek, Marian Woźniczko-Janusz

Odrębnym tematem jest w tym teatrze Ryszard Wagner, którego dzieła były tutaj wystawiane – z dużym powodzeniem – od 1852 roku. Pierwszym był wystawiony w tym roku Tannhäuser, rok później pojawił się Holender tułacz, po nim prezentowano Lohengrina oraz Rienziego. W 1863 roku Wagner przyjechał do Wrocławia i w Sali Springera prowadził wielki koncert z fragmentami swoich dzieł. Oczywiście kompozytor pojawił się w Teatrze Miejskim na specjalnym przedstawieniu. Myślę, że najlepiej o popularności dzieł Wagnera we Wrocławiu stanowi fakt, że w sezonie 1895/1896 na 193 zaprezentowane przedstawienia 45 stanowiły spektakle dzieł Wagnera. W repertuarze wagnerowskim występowali gościnnie sławni śpiewacy o międzynarodowej renomie, by wspomnieć Wilhelminę Schröder-Devient, Johannę Wagner, Augustę Geisthardt. byli też wśród nich Aleksander Bandrowski, Felicja Kaszowska, Leon Borkowski, Marian Alma. Częstym gościem bywał też Władysław Mierzwiński, którego oklaskiwano w Wilhelmie Tellu, Trubadurze, Żydówce, Proroku i Hugonotach. Wydarzeniem była wizyta Pietro Mascagniego, który dyrygował  swoją Rycerskością wieśniaczą.

19 lipca 1865 roku, po przedstawieniu Żydówki Halevy’ego w teatrze wybuchł pożar, po którym pozostały jedynie wypalone mury. Dwa lata później – 1 października 1867 roku, otworzono teatr po odbudowie. Niestety, cztery lala później – 13 czerwca 1871 roku, tym razem podczas przedstawienia Wesela Figara teatr ponownie stanął w płomieniach. Tym razem odbudowy podjął się Carl Schmidt, w trakcie tej odbudowy nadano gmachowi dzisiejszy wygląd. Nowy sezon w odbudowanym teatrze rozpoczął się 1 października 1972 roku, przestawieniem Wilhelma Tella. W odbudowanym teatrze wrocławscy melomani mieli okazje podziwiana Marceliny Sembrich -Kochańskiej, która podczas pierwszej swojej wizyty w 1887 roku zaprezentowała kreacje tytułowej Łucji w operze Donizettiego i Rozyny w Cyruliku sewilskim Rossiniego. Na tej scenie 10 marca 1917 roku miała miejsce prapremiera opery Eros i Psyche Ludomira Różyckiego, dyrygował Julius Pruewer. Było to pierwsze dzieło polskiego kompozytora wystawione na niemieckiej scenie, co zawdzięczał Woldemarowi Runge, dyrektorowi teatru. Rok później – 20  marca 1918 roku, dzięki Janinie Korolewicz-Waydowej, wystawiono tę operę na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie, dyrygował Bolesław Wallek-Walewski.

Jerzy Garda jako Dżares w Parii, Opera Wrocławska -13 stycznia 1951, ostatni występ artysty na scenie

W czasie działań wojennych dziwnym zrządzeniem losu gmach teatru, choć pokaleczony pociskami, ocalał – był jednym z niewielu obiektów jakie ocalały w tym niemal doszczętnie zburzonym mieście. Polska historia Opery Wrocławskiej rozpoczęła się 8 września 1945 roku. Tego właśnie wieczoru odbył się inauguracyjny spektakl Halki  Moniuszki z udziałem: Franciszki Platówny – Halka, Stanisława Drabika – Jontek. Henryka Paciejewskiego – Stolnik, Antoniego Wolka – Janusz, Marii Morbitzerowej – Zofia. Dekoracje stanowiły znalezione w jednym z magazynów stare zamoknięte płótna przedstawiające kościółek tyrolski i górski pejzaż. Wszystko to jednak było mało ważne, liczyła się tylko Halka, Moniuszko, polska muzyka i polscy artyści! W sumie we wrześniu odbył się trzy przedstawienia tej wzruszającej Halki, której organizatorem, reżyserem, był Stanisław Drabik, pierwszy dyrektor Opery Wrocławskiej, która na początku była teatrem bez pieniędzy, baletu solistów i chóru. Dyrygował tym historycznym przedstawieniem Stefan Syryłło. Układy choreograficzne opracował Jan Fabian. Po latach stwierdzono, „że ten wieczór dał początek polskiej kultury w wyzwolonym Wrocławiu.”   

Kilka miesięcy później – grudzień 1945, miała miejsce druga premiera – Cyrulik sewilski Rossiniego z Ewą Bandrowską – Turską w partii Rozyny i Karolem Urbanowiczem w partii Don Basilia, który był zarazem reżyserem przedstawienia. Trzecią premierą wystawioną – 23 lutego 1946 roku było Rigoletto Verdiego z Antonim Wolakiem w roli tytułowego błazna.  W maju zjechała do Wrocławia słynna Ada Sari by wystąpić w tej operze w partii Gildy. Dalej to już leci jak po maśle: w 1946 roku przygotowano 6 premier, w 1947 aż 9 ,rok później znowu sześć. Pozwoliło to na opracowanie podstaw repertuaru i skompletowanie odpowiedniego zestawu solistów, w jego zespole znaleźli się między innymi: Edmund Kossowski, Antoni Wolak, Władysław Szeptycki, Stanisław Babis, Zygmunt Biliński, Halina Halska, Janina Romańska  oraz debiutantka Krystyna Jamroz, późniejsza solista Teatru Wielkiego w Poznaniu i Warszawie. Od Opery Wrocławskiej rozpoczęli kariery Stanisław Romański, pierwszy powojenny wykonawca partii Tristana oraz znakomity dyrygent Antoni Wicherek, któremu zawdzięczamy polską premierę Dnia królowania Verdiego – 24 maja 1987. Na tej scenie 13 stycznia 1951 roku, legendarny Jerzy Garda zaśpiewał swoje ostatnie przedstawienie – Dżares w Parii Moniuszki, był już śmiertelnie chory i na ten jeden wieczór przywieziono go do opery z kliniki. Zrealizowana tutaj w 1952 roku Madama Butterfly  Pucciniego, utrzymała się na afiszu 38 lat osiągając liczbę 438 przedstawień, a jedenaście inscenizacji Halki jakie na tej scenie zrealizowano, prezentowano ponad tysiąc wieczorów. Jednak częste zmiany dyrektorów, w pierwszym dziesięcioleciu było ich aż sześciu, nie sprzyjały, ani utrzymaniu poziomu artystycznego, ani stabilności zespołów. Właściwie częste zmiany dyrekcji przez lata były we Wrocławiu złą tradycją. Dopiero ponad dwudziestoletnia (1995 – 2016) dyrekcja Ewy Michnik przełamała ją pokazując jednocześnie, że może on zaowocować niebanalnym repertuarem i wypracowaniem wysokiego poziomu artystycznego oraz dobrą atmosferą wokół instytucji.

plenerowa Gioconda na scenie zbudowanej na barkach, fot. Marek Grotowski

Jednym z największych osiągnięć dyrekcji Ewy Michnik były wielkie superprodukcje plenerowe realizowane w kilku miejscach miasta, to one zapewniły zespołom Opery Wrocławskiej popularność i prestiż. Pierwszą tego typu inscenizacją była „wędrująca” Tosca, której każdy akt rozgrywał się w innym miejscu – I akt w Katedrze Marii Magdaleny, następny w Auli Leopoldinum w Uniwersytecie, ostatni na Wzgórzu Partyzantów, dyrygował Tomasz Szreder. Później były: Hala Ludowa (Stulecia), Dach Galerii Dominikańskiej, Stadion Olimpijski, Wyspa Piaskowa, Bulwar Włostowica, Wytwórnia Filmów Fabularnych, Atrium Hotelu Dorint. W tych miejscach były realizowane m.in. Gioconda Ponchiellego, Aida, Nabucco, Bal maskowy, Trubadur i Otello Verdiego, Carmina Burana Orffa, Borys Godunow Musorgskiego, Carmen Bizeta, Turandot  Pucciniego, oraz musical Skrzypek na dachu. Głośnym wydarzeniem artystycznym okazała się realizacja pełnego cyklu Pierścień Nibelunga Ryszarda Wagnera, w reżyserii Hansa Petera Lehmanna, wystawionego w Hali Ludowej, w latach 2003 – 2006. Kilka teatrów operowych poszło co prawda tą ścieżką, niestety żaden nie odniósł tak spektakularnego sukcesu jakie w tym wypadku odnosiła Opera Wrocławska.  Okres dyrekcji Ewy Michnik to czas częstych wyjazdów zagranicznych zespołu, który był oklaskiwany między innymi w Xanten, Amsterdamie, Londynie, Edynburgu, Cardiff, Luksemburgu, Cyprze i na Tajwanie. Ostatnim wydarzeniem dyrekcji Ewy Michnik była, Hiszpańska noc z Carmen zrealizowana z niebywałym rozmachem na nowym wrocławskim stadionie – premiera 18 czerwca 2016 roku. Dyrygował, Tomasz Szreder spinając w ten sposób klamrą wszystkie wrocławskie superprodukcje operowe.

Reprezentacyjne foyer na I piętrze, fot. Barbara_Maliszewska

Scena Opery Wrocławskiej była wielokrotnie miejscem prapremier nowych polskich dzieł operowych i baletowych. Pierwszą był Bunt żaków opera Tadeusza Szeligowskiego – 14 lipiec 1951, ostatnią – jak na razie, Nowe Wyzwolenie Krzysztofa Baculewskiego – 22 marzec 1986. Największe uznanie i zainteresowanie wzbudziły: Sonata Belzebuba Edwarda Bogusławskiego – 19 listopad 1977, W małym dworku Zbigniewa Bargielskiego – 10 czerwiec 1981 i Manekiny Zbigniewa Rudzińskiego – 29 październik 1981. Ta ostatnia opera po wrocławskiej prapremierze wyruszyła na podój światowych scen. Rok później wystawiono Manekiny w Teatrze Wielki w Warszawie.

W latach 1997 – 2005 gmach opery poddano generalnemu remontowi i modernizacji. W efekcie bogato zdobione wnętrza odzyskały blask, a utrzymana w złoto-czerwonej tonacji  widownia, z pięknym plafonem zdobionym  portretami kompozytorów (m.in. Moniuszki, Karłowicza, Czajkowskiego, Mozarta, Wagnera, Pucciniego, i równie pięknym żyrandolem, okazała się jedną z najpiękniejszych w naszych teatrach. Najlepiej na tej modernizacji wyszła scena i jej zaplecze, które zyskało najnowocześniejsze wyposażenie techniczne znacznie zwiększające jej możliwości realizowania przedstawień. Po trwającym siedem lat remoncie, 8 września 2005 roku premiera Halki otworzyła nowy etap pracy i rozwoju teatru. Sukcesy Parsifala Wagnera Króla Rogera Szymanowskiego oraz Kawalera z różą  i Kobiety bez cienia Richarda Straussa, były tego dobrym dowodem.

Pod dzisiejszymi wydarzeniami w Operze Wrocławskiej podpisują się zgodnie, od września 2020 roku, Halina Ołdakowska – dyrektor naczelna i Mariusz Kwiecień – dyrektor artystyczny oraz Bassem Akiki – dyrektor muzyczny. Tyle tylko, że jakoś mało się o nich słyszy.

Adam Czopek