Opera Krakowska przygotowuje premierę Pierwszej zmarszczki Teodora Leszetyckiego w jej pełnej wersji scenicznej. Ta zapomniana opera, zapomnianego kompozytora Teodora Leszetyckiego, po raz pierwszy nagrywana i realizowana w Polsce przez @SmarT.eatr w 2020 roku, w okresie pandemii w social mediach, gdzie cieszyła się sporą popularnością. W Operze Krakowskiej powstanie inscenizacja, pod którą podpiszą się: Włodzimierz Nurkowski – reżyser, Anna Sekuła – scenografia i kostiumy oraz Violetta Suska – choreografia. Pod względem muzycznym premierę przygotuje i poprowadzi Joachim Kołpanowicz.
Teodor Leszetycki, polski pianista, pedagog i kompozytor urodził się 22 czerwca 1830 roku w Łańcucie. Zmarł 14 listopada 1915 w Dreźnie. Jego ojciec był nauczycielem muzyki w pałacu Potockich w Łańcucie, i to on początkowo uczył syna. Później Teodor Leszetycki studiował w Wiedniu; grę na fortepianie u Carla Czernego i kompozycję u Simona Sechtera. Jako solista koncertował w Rosji, Polsce, Niemczech i Austrii, zyskując sławę znakomitego interpretatora dzieł Beethovena. Jako kameralista partnerował największym skrzypkom swoich czasów.
Od 1852 roku prowadził klasę fortepianu w konserwatorium w Petersburgu. Do grona jego uczniów należeli między innymi: Ignacy Jan Paderewski, Henryk Melcer-Szczawiński, Artur Schnabel, Ignacy Friedman i Mieczysław Horszowski. Paderewski o pedagogice Leszetyckiego powiedział: „Nie znałem i do dziś dnia nie znam nikogo, kto by mu dorównał. Nikt absolutnie nie może się z nim porównywać. Jako pedagog – olbrzym, wobec którego wszyscy inni są tylko karłami”. W dorobku kompozytorskim Leszetyckiego mamy dwie opery Die Brüder von Marco oraz Die erste Falte (Pierwsza zmarszczka), której prapremiera miała miejsce w 1867 roku w Pradze. Dzieło pełne pięknej muzyki do finezyjnie dowcipnego libretta o bardzo uniwersalnym problemie, którym jest odwieczny kobiecy lęk przed starzeniem.
Akcja opery rozgrywa się podczas balu maskowego, w okresie karnawału i koncentruje się wokół Markizy – dojrzałej, lecz wciąż pięknej i dystyngowanej kobiety, która dostrzega pierwsze oznaki upływającego czasu. Choć nadal cieszy się zainteresowaniem adoratorów, w jej sercu rodzi się obawa i strach przed bezpowrotnie odchodzącą młodością, a wraz z nią – przed utratą szans na miłość. Premiera w piątek 9 maja.
Adam Czopek
