Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Aktualności

Trubadur w Teatrze Wielkim w Łodzi

Ostatnim wydarzeniem kończącego się sezonu w Teatrze Wielkim w Łodzi będzie koncertowa wersja Trubadura Giuseppe Verdiego, którą zapowiedziano na niedzielę 23 czerwca. Niestety, zaplanowano tylko jedno wykonanie. Będzie to szczególny wieczór dla Joanny Woś, która pierwszy raz w swojej karierze zmierzy się z liryczno-dramatyczną partią Leonory. W partii Manrica towarzyszyć jej będzie David Baños. Koncert od pulpitu dyrygenckiego poprowadzi Patrick Fournillier.

Ponoć w jednej z kawiarni w pobliżu Teatro alla Scala w Mediolanie stoi nieodkorkowana butelka wina, którą właściciel zamierza uraczyć tego który opowie logicznie i  z sensem treść Trubadura. Opowiedzieć, pełne nieprawdopodobnych sytuacji, libretto Trubadura to zawsze bardzo skomplikowane zadanie, bo łatwo się w tych wszystkich komplikacjach pogubić. Akcja dzieje się na początku XV wieku w hiszpańskiej Aragonii, wyznaczają ją: miłość, zazdrość i zemsta, podstępne porwanie dziecka, płonący stos i katowski topór. Cyganka oskarżona o czary ginie na stosie, jednak przed śmiercią żąda od córki Azuceny by ją pomściła. Wierna danemu słowu Azucena wykrada jednego z dwóch synów hrabiego di Luny, którego zamierza wrzucić na stos, na którym ginie jej matka. Jednak jej psychika nie wytrzymuje obciążenia, w szaleńczym zapamiętaniu wrzuca w płomienie własnego syna. Syn hrabiego pozostaje przy życiu. Azucena wychowuje go jak własne dziecko. To wszystko jednak poprzedza właściwą akcję opery, a dowiadujemy się o tym na początku I aktu z opowiadania Ferranda – All’erta! All’erta! Po latach Manrico, przybrany syn Azuceny zostaje wędrownym trubadurem i kocha z wzajemnością Leonorę, w której zakochany jest również hrabia di Luna. Obaj nie wiedzą, że są braćmi. Oczywiście rywalizacja rodzi nienawiść, która prowadzi do finałowej tragedii. Leonora nie chcąc zostać żoną i Luny popełnia samobójstwo. Manrico i Azucena z woli di Luny mają zginąć na szafocie. W chwili kiedy głowa Manrica spada pod ciosem topora Azucena obraca się do di Luny by mu oznajmić, że właśnie rozkazał zabić własnego brata!. Następnie z okrzykiem: Matko zostałaś pomszczona  pada martwa na scenę

Przyznacie Państwo, że w tej sytuacji trudno się, choć w części, nie zgodzić ze sławnym wiedeńskim tenorem Leo Slezakiem, który napisał: O Trubadurze nie mogę niestety nic bliższego powiedzieć, bo chociaż śpiewałem w tej operze wiele razy, to jednak do dziś nie wiem dobrze o co tam chodzi. Jeszcze dalej poszli w tym względzie Massimo Mila i Edward Hanslick, z czym już trudno się zgodzić. Pierwszy z panów określił Trubadura jako: najbardziej absurdalny i najbardziej szalony w melodramatów. Drugi napisał, że: Muzyka Trubadura jest jednocześnie pełnym wyrazem artystycznego nieokrzesania Verdiego, jak i intensywności jego talentu. Pierwszy librecista Verdiego Temistocle Solera napisał wręcz: Cammarano napisawszy libretto do Trubadura zasłużył sobie na dożywotnie galery.

Najpiękniejsze fragmenty: arie Leonory: Tacea la notte placida (Spokojna noc jaśniała)z I aktu, D’amor sull’ali rose (Niech moja myśl popłynie w dal ) z IV aktu. Aria Azuceny: Stride la vampa (Buchające płomienie nieba sięgają) z I aktu. Stretta Manrica: Di quella pira l’orrendo foco tutte. (Ten stos płonący czerwonym płomieniem zapala w mym sercu nienawiść), jest bez wątpienia najbardziej znanym fragmentem tej opery.Duet Manrica i Azuceny: Condotta ell’era in ceppi (Zakutą w ciężkie łańcuchy, pędzili ją siepacze! ) z II aktu. Duet Manrica i Leonory: L’onda de’ suoni mistici pura discende al. cor! (Jakiś tajemny, święty głos, przenika serce!) z III aktu. Chór Cyganów „z kowadłami”: Vedi! le fosche notturne spoglie (Patrzcie jak niebo wyłania się z mroków ) z I aktu, może się równać popularnością ze strettą Manrica. Wyjątkowo pięknym fragmentem jest scena Miserere z IV aktu.

Adam Czopek