13 maja 2022 roku w San Lorenzo de El Escorial w wieku 89 lat zmarła Teresa Berganza (właściwie Teresa Vargas), hiszpańska śpiewaczka operowa, której kariera związana była z największymi i najbardziej prestiżowymi festiwalami i scenami operowymi na świecie. Uchodziła za artystkę dysponującą urzekającym mezzospranem o rozległej skali i wyjątkowym blasku. Doskonała technika pozwalała jej śpiewać najtrudniejsze pasaże koloraturowe lekko swobodnie i z pełną swobodą. Największe sukcesy odnosiła w dziełach Mozarta i Rossiniego. Była doskonałą Rozyną w Cyruliku sewilskim i Angeliną w Kopciuszku oraz Izabelę we Włoszce w Algierze Rossiniego. Z równym powodzeniem śpiewała partie Cherubina w Weselu Figara, Dorabellę w Cosi fan tutte oraz Tytusa w Łaskawości Tytusa Mozarta. Krytycy pisali o niej: „wokalny fenomen, delikatna, wytworna o promiennym uśmiechu”, tym właśnie podbijała operowy świat.
Studiowała w Madrycie u L. Rodrigueza Aragóna. Karierę rozpoczęła od wygrania konkursu wokalnego w rodzinnym mieście w 1954 roku. Kilka miesięcy później debiutowała podczas koncertu. Debiut sceniczny przeżyła na festiwalu w Aix-en-Provence, śpiewając partię Dorabelli w Cosi fan tute. Sukces jaki wtedy odniosła zaowocował wieloma propozycjami. W 1958 debiutowała w mediolańskiej La Scali, tym samym roku i rok później oklaskiwano ją na Festiwalu w Glyndebourne. W 1962 roku dokłada do swojego artystycznego życiorysu występy w Covent Garden w Londynie. Oczywiście śpiewała też w Operze Paryskiej oraz na scenach Madrytu, Sevilli i Barcelony. W nowojorskiej Metropolitan Opera debiutowała dopiero w 1967 roku partią Cherubina w Weselu Figara, rok później dokłada do swoich nowojorskich osiągnięć Rozynę w Cyruliku sewilskim. Oklaskiwano ją również w San Francisco, Chicago i Bostonie.
Po wielu latach śpiewania zdecydowała się w końcu przyjąć wciąż ponawiane propozycje zmierzenia się partią tytułowej Cyganki w Carmen Bizeta. Można powiedzieć, że sukces jaki tą kreacją osiągnęła zmienił wiele w karierze Artystki. Jej Carmen „była kobietą szlachetną, nieco wyniosłą, a przede wszystkim taką, której nie da się zamknąć w klatce oczekiwań i presji świata zewnętrznego.” – pisano w recenzjach.
Występy sceniczne nie były jedyną formą jej artystycznej działalności. Ceniono ją również za recitale pieśniarskie, szczególne uznanie przynosił jej pamiętne interpretacje pieśni hiszpańskich kompozytorów. Ale wypada wspomnieć, że pełny repertuar koncertowy Berganzy zawierał pieśni hiszpańskie, francuskie, niemieckie i rosyjskie oraz arie koncertowe Mozarta. Mężem artystki był znany pianista Felix Lavilla, który niemal zawsze towarzyszył żonie podczas recitali
W 1977 roku gościła z recitalem na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie. Wystąpiła oczywiście w towarzystwie męża. Entuzjastyczne przyjęcie jakie wówczas zgotowano tej wielkiej artystce sprawiło, że na bis dała niemal kolejny recital.
W 1991 otrzymała Nagrodę Księcia Asturii, razem z sześcioma innymi hiszpańskimi śpiewakami. W 1992 wzięła udział w ceremonii otwarcia Expo’92 w Sewilli oraz w ceremonii otwarcia Letniej Olimpiady w Barcelonie. W 1994 wybrano ją pierwszą kobietą w Hiszpańskiej Akademii Sztuk. Swoje sceniczne doświadczenie chętnie przekazywała młodym śpiewakom w licznych kursach mistrzowskich organizowanych w światowych centrach operowych.
W 1992 oficjalnie zakończyła karierę operową. Jej ostatnią kreacją sceniczną była Carmen, zaśpiewała w towarzystwie Jose Carrerasa w partii Don Josego oraz Placido Domingo, który tego wieczoru stanął za pulpitem dyrygenckim. Nie był to jednak kategoryczny koniec jej wspaniałej kariery. Do 2008 roku śpiewała liczne recitale.
Odeszła wielka, ceniona artystka. Na szczęście pozostawiła wiele wspaniałych nagrań CD i DVD, jest więc szansa, że pamięć o jej głosie i dokonaniach tak szybko nie zaginie.
Adam Czopek