Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Aktualności

Złota Gloria Artis dla Wandy  Bargiełowskiej- Bargeyllo

Ta znakomita śpiewaczka przez niemal całą karierę solistka stołecznego Teatru Wielkiego, została 17 maja uhonorowana wysoko cenionym w artystycznym środowisku Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. To wydarzenie jest idealną okazją przypomnienia w zarysie, bogatej drogi artystycznej Artystki.

Złota Gloria Artis w całej okazałości

Wanda Bargiełowska- Bargeyllo jest gdańszczanką, ale jej rodzice pochodzili z Litwy. Studiowała jednocześnie na gdańskiej Akademii Medycznej i Akademii Muzycznej. Oczywiście wcześniej ukończyła średnią szkołę muzyczną. Jest uczennicą prof. Barbary Iglikowskiej. Latem 1969 w ramach stypendium „Vacanze musicale” doskonaliła swój wokalny kunszt pod okiem Giny Cigni w Wenecji. Pierwszą swoją partię Łariny w Eugeniuszu Onieginie Czajkowskiego zaśpiewała na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie z którym od początku do końca kariery związała swoje zawodowe losy. Drugą sceniczną partią była Emilia w Otellu reżyserowanym przez Aleksandra Bardiniego (1 kwiecień 1969). W maju 1970 roku wzięła udział w premierze Trubadura Verdiego, zaśpiewała partię Inez. W 1983 r. wygrała konkurs na interpretację muzyki Wagnera, organizowany w Bayreuth co umożliwiło jej uczestnictwo w kursie mistrzowskim. Patronował mu osobiście wielki reżyser – wnuk kompozytora, Wolfgang Wagner, wieloletni dyrektor Festiwali Wagnerowskich w Bayreuth. Po latach zaowocowało to możliwością podjęcia wyzwania zaśpiewania wagnerowskich partii w pamiętnej warszawskiej inscenizacji Pierścienia Nibelunga reżyserowanej na scenie stołecznego Teatru Wielkiego w latach 1988 i 1989 przez Augusta Everdinga. Partie Erdy w Złocie RenuZygfrydzie, Fryki w  Złocie Renu oraz Walkirii, w której śpiewała też partię Grimmgerdy dały jej wiele satysfakcji artystycznej, i przyniosły uznanie widzów i krytyków. W latach 1982-85 była solistką monachijskiego Staatstheater am Gärtnerplatz, gdzie przez trzy sezony była jedyną wykonawczynią partii Azuceny w Trubadurze Verdiego. W tym czasie występowała także w teatrze operowym w Hagen. Na jego scenie z powodzeniem kreowała partię Ulryki w Balu maskowym Verdiego. Właśnie dzieła tego włoskiego kompozytora dominowały w jej bogatym, liczącym około 45 pozycji repertuarze. Partie Amneris w Aidzie, Eboli w Don Carlosie, Azuceny w Trubadurze, Ulryki w Balu maskowym, Pani Page w Falstaffie i Emilia w Otellu, Fenena w Nabucco, śpiewała nie tylko na scenie macierzystego teatru, ale również gościnnie na pozostałych polskich i wielu zagranicznych scenach operowych. Mam wrażenie, że właśnie verdiowskie partie najbardziej odpowiadały warunkom jej potężnego mezzosopranu o rozległej skali, bogatym brzmieniu, ciemnej barwie i dużej mocy oraz żywiołowemu temperamentowi aktorskiemu.

Wanda Bargiełowska- Bargeyłło z Barbarą Nieman w Otellu Verdiego T.W 1969

Stołeczny Teatr Wielki, na scenie którego zaśpiewała ponad 1200 przedstawień, nie był jedyną polską sceną, na której występowała. Bywalcy Opery Śląskiej w Bytomiu mogli podziwiać ją najpierw jako Eboli w Don Carlosie (1975), później w partii Amneris (1976), wróciła po roku (19 grudzień 1977) jako Adalgisa w Normie Belliniego. Z Operą Bydgoską, gdzie wystąpiła jako Amneris, Ulryka i Cześnikowa w Strasznym dworze, współpracowała od 1984 do 88 roku. W Operze Wrocławskiej dała pamiętną kreację Kabanichy w polskiej premierze Katii Kabanowej Leoša Janáčka (3 grudnia 1978). Później oglądano ją na tej scenie w partii Łariny w Eugeniuszu Onieginie i Ulryki. Często pojawiała się na scenach i estradach rodzinnego Gdańska, Łodzi, Krakowa i Poznania.

Pozostając przy repertuarze artystki należy zaznaczyć, że istotne miejsce  zajmuje w nim muzyka współczesna, zarówno opery kompozytorów polskich jak i obcych. Śpiewała Sonię w Katarzynie Izmajłowej Dymitra Szostakowicza, Rosę w Czarnej Masce Krzysztofa Pendereckiego, Małgorzatę w Mistrzu i Małgorzacie Kunada, Helenę w Trojankach i Blankę w Bramach Raju Joanny Bruzdowicz, Głos II w Gwieździe Ryszarda Krauzego oraz Królową Dragę w Manekinach Zbigniewa Rudzinskiego zyskując wysokie uznanie krytyki muzycznej. Tę ostatnią partię prezentowała wiele razy podczas gościnnych występów Teatru Wielkiego w Paryżu (1983), Dreźnie (1984), Monachium (1988), Izraelu (1989), Berlinie i Wiedniu (1989).

Wanda Bargiełowska – Azucena, Theater am Gartnerplatz w Monachium 1982, zdj, ze zbiorów Artystki

Wyzwaniem okazała się partia Klytajmestry w Elektrze Mikisa Theodorakisa wystawionej w 1995 roku przez Teatr Wielki w Poznaniu, po której mogła przeczytać; „W niewielkiej, ale odpowiedzialnej roli Klytajmestry stworzyła kreację godną podziwu. Nieskazitelną emisję głosu umiejętnie połączyła z grą aktorską w muzyczną spójność. Oszczędnym gestem i ruchem stworzyła wiarygodną dla widza postać zawistnej kobiety, mogącej dla władzy mordować nawet najbliższych. A taka przecież była matka Elektry. Doprawdy zdumiewająca szczerość wypowiedzi artystycznej.” (Wilfried Górny „Dziennik Polski” z 5 VI 1995).

Partie operowe nie były wyłączną domeną tej śpiewaczki, miała równie bogaty repertuar koncertowy. Śpiewała pieśni Telemanna, Brahmsa, Griega, Ravela, Angulo, Ortegi i Berroa, Ebena, Zbigniewa Rudzińskiego oraz cykl Pieśni Matyldy Wesendonck Ryszarda Wagnera. „Artystka, która na operowej scenie prezentuje potężny, bogaty i nośny głos oraz żywiołowy temperament, potrafiła tutaj wytworzyć nastrój intymny i pełen subtelności, operując swym głosem w skali dynamicznej pomiędzy pp i mp, zawierając jednak w swych interpretacjach niemały ładunek ekspresji” napisał po jednym z jej recitali Józef Kański.

Adam Czopek