Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Cykl Małe i duże sceny muzyczne

Opera Paryska, legenda i teraźniejszość

Historia tej sceny rozpoczyna się w czasach kardynała Mazarina i Ludwika XIV, którzy przy współudziale Jeana-Baptisty Luuly’ego powołali do życia w 1669 roku  Academie  Royale de la Musique (Akademię Operową) w Wersalu. Od 1713 roku Akademia posiadała w Paryżu swój gmach teatralny (Le Peletier), który w 1874 roku został zniszczony przez pożar. Otwarcie nowej instytucji nastąpiło 3 marca 1671 roku utworem Pompone Roberta Camberta. Jej pierwszym dyrektorem został Jean-Baptiste Lully. Były to zarazem czasy kiedy francuscy kompozytorzy usiłowali dominować w tej dziedzinie nad kompozytorami włoskimi. Można to określić jako swoisty pojedynek Lully’ego, Campry, Cherubiniego, Boïldieu, Rameau kontra Peri, Salieri, Pergolesi, Scarlatti, Monteverdi, Piccinni, Mercadante, Rossini. Zwycięsko wyszli z tego oczywiście Włosi, których dzieła utrzymywały się w ówczesnym repertuarze przez wiele lat. Cała ta sytuacja zaowocowała wręcz wysypem nowych dzieł operowych, które zdobywały coraz szersze kręgi wielbicieli. I tak opera jako dziedzina sztuki miała swoje „pięć minut”. To z kolei przełożyło się na powstawanie nowych scen operowych.  

Opera Paryska 1875 ilustracja gazetowa

Znany dzisiaj wszystkim miłośnikom opery gamach zwany Operą Paryską albo Palais Garnier (od nazwiska jego projektanta) został otwarty 5 stycznia 1875 roku premierą Żydówki J. F. Halevy’ego. I od tego momentu jest jedną z największych scen operowych na świecie, zarazem atrakcji turystycznych Paryża. Stał się też najbardziej reprezentatywnym dziełem oficjalnej sztuki Drugiego Cesarstwa, symbolem luksusu i paryskiego stylu życia, Potężny gmach (od szczytu do podziemi ma 17 pięter), z bogato zdobionym frontonem, wieńczy ogromna wsparta na ośmiu kolumnach kopuła przykrywająca widownię liczącą ponad dwa tysiące miejsc. Na szczycie tej kopuły stoi Apollo unoszący lirę nad alegoriami poezji i muzyki. Wewnątrz królują bogato zdobione kandelabry, lustra, złoto i purpura, co jest najbardziej widoczne w wielkim foyer i prowadzącej doń paradnej klatce schodowej będących od samego początku istnienia gmachu miejscem towarzyskich spotkań melomanów. Plafon nad utrzymaną w tonacji złoto- bordowej  widownią namalował Jules-Eugene Lenepveu, został on w 1962 roku przykryty malowidłem Marca Chagalla. Piękne loże były niemymi świadkami wielkich romansów, czułych powitań spragnionych kochanków oraz dramatycznych pożegnań i rozstań, bo właśnie w tych lożach kwitło życie towarzyskie paryskiej arystokracji.

Polecenie wybudowania tego teatru wydal w 1858 roku Napoleon III, a jego budowa miała miejsce w czasie wielkiej przebudowy Paryża w czasach II Cesarstwa. Niestety, Napoleon III, nigdy go nie zobaczył, zmarł przed jego otwarciem. Oczywiście jak to zwykle bywa nowy gmach jedni witali z podziwem, ale nie brakowało też tych którzy mocno pokpiwali z jego pompatycznego charakteru. Teofil Gautier określił go jako „Katedrę światowej cywilizacji”, a Victor Hugo mówił o „Świeckiej replice Notre Dame” dodając, że – „Ani talent, ani inwencja nie zdołały uchronić architekta przed złym smakiem.” Najdalej poszedł w tym względzie Claude Debussy; ”Można by pomyśleć, że to dworzec kolei żelaznej. Ale trzeba wejść do wnętrza i przekonać się, że to pomyłka, bo w środku wszystko wygląda jak łaźnia turecka.” Giuseppe Verdi przez lata określał Operę Paryską mianem „wielki kram”. „Paryska Grand Opera przypomina tłustą kupczychę obwieszoną cenną biżuterią, która przycupnęła w samym centrum miasta.'” – opowiadał Jerzy Waldorff.

Gmach Opery Paryskiej otoczony jest od wielu lat legendą Eryka, upiora żyjącego w jej podziemiach. Eryk jest wielkim miłośnikiem i znawcą śpiewu operowego pomaga tym, którzy zyskają jego uznanie i niszczy bezlitośnie wszystkie beztalencia usiłujące zrobić karierę pokrętnymi sposobami. Legenda jest na tyle silna, że stała się kanwą kilku filmów, książek (Gaston Leroux Upiór w operze z 1925 roku), a nawet dwóch musicali autorstwa Andrew Lloyda Webera i Maury’ego Yestona. Tak naprawdę wybrane na budowę miejsce okazało się niefortunne – położone na grząskim gruncie i podziemnym jeziorze, z którego woda musiała być sztucznie wypompowywana przez osiem kolejnych miesięcy. Reszty dokonała ludzka wyobraźnia, według której po tym jeziorze Eryk, władca podziemnego imperium, woził łodzią swoje śpiewaczki. W 1896 roku na publiczność spadł wielki, sześciotonowy żyrandol, zabijając jedną osobę. Co też zostało wykorzystane przez twórców legendy, w finale obu musicali żyrandol spada z sufitu. Podczas Komuny Paryskiej, piwnice opery stały się sceną okrutnych dramatów, stracono tam wielu komunardów.

Widownia Palais Garnier

W ciągu pierwszych stu lat na scenie Palais Garnier wystawiono blisko 240 dzieł w tym 78 prapremier w większości oper francuskich kompozytorów. Na tej scenie światła rampy ujrzał 27 kwietnia 1877 roku Król z Lahore Masseneta z Józefiną Reszke w partii Sity, nieco później w partii Alima pojawił się Jan Reszke. Osiem lat później sytuacja się powtarza z tym, że chodzi o prapremierę Cyda z Janem Reszke w partii Rodriga i Edwarda Reszke w roli Don Diego. W obu przypadkach prawykonanie przynosi sukces kompozytorowi  i wykonawcom. I wydawałoby się, że nowy gmach, nowe możliwości, wspaniała widownia sprawią, że kompozytorzy wręcz dobijać się będą o prawo do prapremier swoich nowych dzieł. Co prawda specjalnie dla Opery Paryskiej Verdi tworzy rozbudowaną o scenę baletową wersję swojego Otella. Pucciniego cieszą paryskie sukcesy Tosci, Madame Butterfy i Cyganerii, ale generalnie kompozytorzy nie zabiegają by na tej scenie mieć prapremiery swoich dzieł. Ale wina leży też po stronie opery, która jakoś niezbyt chętnie wpuszcza nowopowstałe dzieła na swoja scenę, często wręcz je odrzucając, jak choćby dwukrotnie Huldę Cesarego Francka. Która ostatecznie miała swoją prapremierę na scenie Opery Monte Carlo. Tak było w przypadku Carmen Bizeta, która wobec nikłego zainteresowania Opery Paryskiej miała swoją prapremierę w paryskiej Opera Comique, gdzie zresztą spotkała się z niechęcią ze strony publiczności. Podobnie było w przypadku Opowieści Hoffmana Offenbacha, które miały swoją w Opera Comique. Emmanuel Chabrier też jako miejsce dla premier swoich dzieł woli wybrać scenę w Opera Comique albo Théâtre de la Monnaie w Brukseli. Nawet Massenet, ulubieniec Paryża, którego większość oper miała swoje pierwsze premiery na scenie Opery Paryskiej zaczyna wystawiać nowe dzieła w Opera Comique (Manon, Esclarmonde), Operze Wiedeńskiej (Werther). Jednak w 1899 roku Massenet wraca do Opery Paryskiej, gdzie odbywa się prapremiera jego Kopciuszka. Bliżej naszych czasów odnotowano dwa istotne wydarzenia artystyczne; pierwsze wykonanie 3-akowej wersji Lulu Albana Berga w 1979 roku oraz zamówionej przez Rolfa Libermanna opery święty Franciszek z Asyżu Messiaena w 1983 roku.

Z czasem utarł się w Paryżu zwyczaj, że nowe opery najczęściej miały swoje prapremiery w innych paryskich teatrach operowych, a dopiero po sukcesie tam odniesionym wystawiano je na  scenie Opery Paryskiej. Tak jest w przypadku Carmen i Opowieści Hoffmana, dzisiaj oba te tytuły mają stałą pozycję w repertuarze tej sceny. Tak jak Faust Gounoda, Hugonoci Meyerbeera.  

Słynna paradna klatka schodowa

A wypada w tym miejscu zaznaczyć, że Opera Paryska zawsze miała pretensje do przewodzenia operze tak w sensie wykonań, jak i realizacji scenicznych. Ale też należy przyznać, że jej techniczne wyposażenie należy do najnowocześniejszych na świecie. Zautomatyzowana gra świateł i zmiany scenografii stwarzają w tym względzie nieograniczone możliwości. Przez jej scenę przewinęła się większość znanych śpiewaków, reżyserów, scenografów oraz dyrygentów. Franco Zeffirelli zrealizował tutaj Traviatę Verdiego, która miała szalone powodzenie. Andrzej Majewski zaprojektował scenografię do Elektry Richarda Straussa. Giorgio Strehler reżyserował na tej scenie Wesele Figara Mozarta, a Herbert Wernicke Trojan Berlioza. Przedstawienie Wernicke’go prezentowano jeszcze długo po jego nagłej śmierci. Czarodziejski flet Mozarta i Madame Butterfly Pucciniego w ujęciu Roberta Wilsona równie długo cieszyły się uznaniem widzów. Na tej scenie w 1936 roku wystawiono Harnasie Szymanowskiego, tutaj rozpoczęła się wielka międzynarodowa kariera Teresy Żylis-Gary. W tym teatrze ugruntował swoją pozycję Wiesław Ochman jako znakomity wykonawca partii Arriga w Nieszporach sycylijskich. Paryski sukces w tej partii sprawił, że kiedy nowojorska Metropolitan wprowadziła to dzieło do swojego repertuaru, a Ochman został zaproszony do kreowania partii Arriga. Pozostając przy polskich artystach należy napisać o sukcesach, reżyserów Romana Polańskiego (Opowieści Hoffmanna) oraz Krzysztofa Warlikowskiego (Parsifal, A Quiet Place, Ifigenia na Taurydzie, Don Carlos) oraz śpiewaków: Krystyny Szostek-Radkowej, Stefanii Toczyskiej, Romualda Tesarowicza, Hanny Lisowskiej, Ewy Podleś, Agnieszki Mikołajczyk, Aleksandry Kurzak, Piotra Beczały, Tomasza Koniecznego.      

Józefina Reszke w roli Sity w Królu z Lahore 1877r.

Nie da się opisać nawet bardzo skróconej wersji historii Opery Paryskiej bez poświęcenia choćby kilku zdań sztuce baletowej, która w tym gmachu zawsze była oczkiem w głowie i miała świetne tradycje. To przecież ten teatr wprowadził zwyczaj, że każda wystawiana na jego scenie opera musi mieć wielką scenę baletową w II akcie, przed tym wymogiem uginał się nawet Giuseppe Verdi. Za odstępstwo do tej zasady Wagner przypłacił klęską Tannhäusera. Tradycje baletowe budowali – i budują nadal –  wszyscy najważniejsi tancerze i choreografowie na świecie. Wystarczy wymienić Charlottę Grisi, Annę Pawłową, Michaiła Fokina, Wacława Niżyńskiego, Serge Lifara, Maurice Béjarta, Rudolfa Nuriejewa, by sobie to uzmysłowić.

Dzisiaj w Operze Paryskiej nie wystawia się już oper, przeniesiono je na  scenę Opera Bastille. Gmach Garniera od 1990 roku służy niemal wyłącznie baletowi, jeżeli już pojawia się jakiś operowy tytuł to jest najczęściej dzieło barokowe, które w tych wnętrzach brzmi najpełniej.

                                                                                                    Adam Czopek