Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Cykl

Jadwiga Dębicka, primadonna wielu scen

Uchodziła za jedną z najlepszych polskich śpiewaczek operowych okresu międzywojennego. Dysponowała pięknym sopranem lirycznym oraz znakomitą techniką koloraturową. Mimo, że od śmierci artystki minęło zaledwie 53 lata, to jej życiorys pełen jest niewiadomych, wykluczających się dat, i różnic w partiach którymi debiutowała. Zaczynają się one już od miejsca i daty urodzin, nie ma też zgodności w określeniu czym i gdzie debiutowała. Przyjmuje się, że debiut Jadwigi Dębickiej miał miejsce w Operze Lwowskiej, gdzie 16 maja 1908 roku zaśpiewała partię Micaëli w Carmen Bizeta. Część źródeł podaje jednak Kraków jako miejsce jej debiutu. Natomiast wszystkie źródła zgodnie twierdzą, że drugą jej lwowską partią była Moniuszkowska Halka. Do 1910 roku była solistką Opery Lwowskiej gdzie oklaskiwano ją w partiach: tytułowej bohaterki w Madama Butterfly, Hanny w Strasznym dworze, Neddy w Pajacach Mimi w Cyganerii, Amelii w Mazepie. We Lwowie poznała i poślubiła, starszego od niej o 25 lat dyrygenta Piotra Stermicha-Valcriociatę, który będzie jej towarzyszył przez niemal całą karierę. Często dyrygował przedstawieniami, w których występowała.

Jadwiga Dębicka

Pierwszym etapem ich wspólnej drogi, była Praga, gdzie On został dyrygentem opery i operetki w Teatrze Niemieckim, który dla Niej stał się początkiem międzynarodowej kariery. Debiutowali oboje w 1910 roku. Dębicka jako tytułowa Manon w operze Masseneta, ale są też źródła podające, że debiutowała jako Cio-Cio-San w Madama Butterfly. Praga oglądała Dębicką jeszcze jako: Violettę w Traviacie i Gildę w Rigoletcie Verdiego, Królową Nocy w  Czarodziejskim flecie Mozarta, Sulamith w Królowej Sabie Goldmarka i Cyganerii Pucciniego (Mimi). Potrzebowała zaledwie kilku lat by stać się jedną z najbardziej poszukiwanych polskich śpiewaczek w okresie międzywojennym. Ceniono ją nie tylko za wspaniale brzmiący głos o szlachetnym brzmieniu, bogatej barwie oraz swobodę wyśpiewywania koloraturowych pasaży, ale również za aktorski talent i sceniczny temperament.

Za jej największe osiągnięcie uważano partię tytułową w Madame Butterfly, śpiewała ją na większości scen na których występowała. Przez ponad dwadzieścia pięć lat kursowała między scenami i estradami Amsterdamu, Kopenhagi, Barcelony, Berlina, Drezna, Paryża, Budapesztu, Sztokholmu, Bazylei, i Wiednia. Wszędzie zbierała uznanie za pamiętne kreacje Violetty, Desdemony, Gildy,Butterfly i Mimi, oraz Małgorzaty w Fauście Gounoda, Izabeli w Robercie diable Meyerbeera, Zofii w Kawalerze z różą, Zerbinetty w Ariadnie na Naksos R. Straussa,Matyldy w Wilhelmie Tellu Rossiniego, Eudoksji w Żydówce Halèy’ego oraz Ewy w Śpiewakach norymberskich Wagnera. Miała maniery wielkiej damy, i opinię jednej z najlepiej ubranych europejskich artystek operowych; kochała futra i klejnoty.

Jadwiga Dębicka urodziła się w 1888 roku, w Warszawie, inne źródła podają, że stało się to we Lwowie. Sama śpiewaczka twierdziła, że przyszła na świat w Żywcu (tak też podają austriackie dane meldunkowe, które też określają rok jej urodzin na 1890) i była córką miejscowego notariusza. Czasami jednak jako miejsce urodzenia podawała Warszawę. Była wychowanką klasztornego gimnazjum Sióstr Sercanek pod Lwowem, pierwszych lekcji śpiewu udzielała jej starsza siostra Maria prowadząca w tym gimnazjum chór. Zanim ukończyła Konserwatorium Warszawskie, przez dwa lata uczyła się śpiewu w cenionej lwowskiej  szkole sióstr Kozłowskich. Później, na prośbę rodziny, jej nauką śpiewu zajął się znany we Lwowie dyrygent Piotr Stermicz-Valcrociata, który z czasem został jej mężem. A że z czasem został też dyrektorem najpierw Opery Poznańskiej (1922 – 29), później Opery Warszawskiej (1929-30) sprawił, że artystka za czasów jego dyrekcji stosunkowo często pojawiała się gościnnie na poznańskiej scenie, za co był zresztą brutalnie krytykowany.

Jadwigą Dębicka jako tytułowa Butterfly, która była jej największym osiągnięciem.

Jednak gościł ją nie tylko Poznań, oklaskiwana była również we Lwowie, Krakowie, Katowicach oraz Warszawie. W stolicy najczęściej podziwiano ją w Madama Butterfly, ostatni raz wystąpiła na stołecznej scenie w 1936 roku. W Stanisławowie w 1911 roku zaśpiewała partię Halki w operze Moniuszki wystawionej w tym mieście przez miejscowe Towarzystwo Muzyczne im. St. Moniuszki – … partię tytułową odśpiewała Jadwiga Dębicka, artystka lwowskiej opery, która w partii tej debiutowała we Lwowie i tam „zyskała sobie od razu sympatję lwowskiej publiczności”. W Stanisławowie śpiewaczka już w pierwszem akcie zdobyła sobie całą publiczność, a to dobre wrażenie wzmagało się w każdym następnym akcie. – pisał  po tym występie „Kurier Stanisławowski”.

Na początku 1914 roku zmieniała Pragę na Wiedeń, a 1 listopada tego roku wystąpiła pierwszy raz na scenie Hofoper w Wiedniu, zaśpiewała wówczas pod batutą Franza Schalka, partię Powiernicy w Elektrze R. Straussa, drugą jej tutaj partią była Małgorzata w Fauście Gounoda. Stało się to początkiem udanej współpracy z tym teatrem, przez kolejny rok. Na afiszu figurowała jako Hedwig von Debitzka i zaśpiewała sześć partii, w tym m. in. Królową Małgorzatę w Hugonotach  Meyerbeera, Eudoksję w Żydówce Halevy’ego. Wróciła od Hofoper w 1923 roku jako Gilda w Rigoletcie. Po zakończeniu współpracy z Hofoper została zaangażowana do wiedeńskiej Volksoper, w której dyrygentem był Stermicz-Valcrociata, i gdzie pojawiała się regularnie w latach 1916 – 24. Wystąpiła w austriackiej premierze Jaskółki Pucciniego w 1920 roku oraz Lodoletty Mascagniego. Z Wiednia, za sprawą propozycji Ericha Kleibera, przeniosła się do Staatsoper w Berlinie, gdzie wcześniej 30 czerwca 1924 jeszcze jako gość debiutowała partią Gildy w Rigoletcie Verdiego. W Berlinie określano ją mianem „polskiego słowika”. Występowała w stolicy Niemiec do 1929 roku śpiewając często partię Violetty w Traviacie, Mimi w Cyganerii, częstymi jej partnerami byli w tym czasie dwaj znakomici tenorzy, Julius Patzak i Helge Rosvaenge. Śpiewała też partię Gildy w Rigoletcie w berlińskim Charlottenburgoper, w przestawieniu Rigoletta w którym partię Księcia śpiewał Jan Kiepura. Drugim polskim śpiewakiem, z którym występowała na berlińskich scenach był Józef Mann. W międzyczasie zapraszano ją na wiele europejskich scen i koncertowych estrad, wszędzie zbierała uznanie dla swojego sopranu koloraturowo-lirycznego ujmującego srebrzystą barwą i znakomitą ekspresją oraz wokalną maestrią. Z roku na rok rozbudowywała też repertuar, na który oprócz wyżej wspomnianych składały się też partie Neddy w Pajacach Leoncavallo, Olimpii w Opowieściach Hoffmanna Offenbacha, Harriet Durham w Marcie von Flotowa, Leonory w Trubadurze Verdiego, Konstancji w Uprowadzeniu z seraju Mozarta. Miała w repertuarze partie w polskich operach, z najważniejszą sopranową rolą Halki włącznie. Śpiewała ją na scenie Opery Lwowskiej, w Krakowie i Stanisławowie. We Lwowie śpiewała też partię Hanny w Strasznym dworze Moniuszki. Kiedy stała się już cenioną i sławną artystką to na krajowych afiszach zapowiadano ją jako – „primadonnę Wielkiej Opery w Wiedniu”.

Jadwiga Dębicka na spacerze z psem po ulicach Warszawy, przed 1935 rokiem, fot. Sofia Chomętowska

W pierwszym poznańskim sezonie 1922/23 oklaskiwano ją jako Mimi, Gildę, Małgorzatę, Konstancję. W listopadzie 1923 roku podziwiano jej kreacje Santuzzy w Rycerskości wieśniaczej Mascagniego i Neddy w Pajacach. Śpiewała też w Poznaniu w Madama Butterfly, wystąpiła w tej operze również w Krakowie w 1932 roku. „Partia Gildy pozwoliła p. Dębickiej rozwinąć przed nami wszystkie swe zalety. Cudowna postać, klasyczny profil, złotowłosa głowa, najszlachetniejszy metal głosu, znakomita szkoła” – zachwycał się recenzent „Gońca Wielkopolskiego” (nr 9/1923).  Kraków poznał kunszt Dębickiej znacznie wcześniej podczas gościnnych występów Opery Poznańskiej w tym mieście. Śpiewała wówczas pod batutą Stermicz-Valcrociaty, partię Konstancji w Uprowadzeniu z seraju, Blondą była wtedy młoda Ewa Bandrowska. Lwów podziwiał ją dwa lata wcześniej (maj 1931) w Cyganerii i Rigoletcie. Mimo, że była par excellence śpiewaczką operową to miała też niemały repertuar koncertowy i oratoryjny, na który składały się pieśni oraz partie sopranowe w symfoniach Mahlera, dziełach J. S. Bacha, Ch. W. Glucka i Cacciniego. W 1935 roku została wdową, zamieszkała w Rzymie, otrzymała włoskie obywatelstwo, i rozpoczęła powolne wycofywania się ze sceny. Rozpoczęła też pracę pedagogiczną

Lata II wojny światowej spędziła we Włoszech skąd w 1940 roku przyjechała do Warszawy by zaopiekować się matką ciężko ranną podczas jednego z bombardowań.  Po jej śmierci wróciła do Włoch, i do Rzymu, przez pewien czas mieszkała również w Sienie. Czasami występowała na koncertowych estradach, wróciła też do pracy pedagogicznej udzielając prywatnych lekcji śpiewu. W 1950 roku otrzymała propozycję powrotu do Wiednia, do Akademie für Musik und darstellende Kunst, której została profesorem śpiewu, i gdzie pracowała do 1954 roku.

Zmarła 3 listopada 1970 w Wiedniu.

Adam Czopek