Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Legendy Polskiej Wokalistyki

Sławomir Żerdzicki, tenor bohaterski, ceniony reżyser 

Urodził się w Lublinie 1 maja 1922 roku, i w tym mieście w 1939 roku  ukończył Gimnazjum im. Stefana Batorego. Niczego więcej nie zdążył zrobić, bo zaledwie kilka miesięcy później wybuchła II wojna światowa, która przekreśliła wszystkie plany młodego chłopaka. Nie chcąc zostać biernym wobec hitlerowskiego najazdu zgłosił się na ochotnika do 22 pułku piechoty. W latach 1939-1942 pracował jako ślusarz w warsztatach samochodowych w Lublinie. W 1943 wstępuje do partyzantki i walczy w oddziale AK na terenie lubelskiego. Kilka miesięcy przed wyzwoleniem wstępuje do Zjednoczenia Oddziałów Partyzanckich Armii Ludowej, nad którymi dowództwo sprawował pułkownik Robert Satanowski, który po wojnie został znanym dyrygentem i dyrektorem teatrów operowych w Poznaniu, Wrocławiu i Warszawie. Pierwszym powojennym etapem życia Żerdzickiego była Bydgoszcz, gdzie osiedlił się z rodziną, i gdzie pracował w warsztatach samochodowych. W 1948 roku decyduje się na podjęcie studiów wokalnych i zostaje studentem PWSM w Poznaniu u prof. Kazimierza Czarneckiego. Będąc na trzecim roku otrzymuje propozycję angażu do Opery Wrocławskiej. Zanim jednak stanie na scenie operowej otrzymuje z Filharmonii Bydgoskiej zaproszenie do zaśpiewania koncertu, podpisał je Robert Satanowski, który nie zapomniał o młodzieńcu zafascynowanym śpiewem i teatrem. Życiowe drogi obu panów jeszcze wiele razy się skrzyżują, z korzyścią dla obu.

Sławomir Żerdzicki

Wróćmy jednak do wrocławskiego początku kariery Żerdzickiego. Zaczyna 13 stycznia 1951 partią Idamora w Parii Moniuszki, zaraz po tym odnajdujemy go najpierw w obsadzie Rigoletta, gdzie śpiewa Księcia, a cztery miesiące później bierze udział w prapremierze Buntu  żaków Tadeusza Szeligowskiego. Pracując w Operze Wrocławskiej podejmuje studia malarskie u prof. Mieczysława Hofmana, jednak po pewnym czasie przerzuca się na rzeźbę. Po latach już jako znany śpiewak i reżyser na zamówienie galerii watykańskiej wyrzeźbił serię krucyfiksów. Koniec sezonu 1951/52 jest zarazem końcem jego pracy w Operze Wrocławskiej. Wróci do niej jeszcze wiele razy, ale już przede wszystkim jako reżyser. Pierwszą jego pracą w tym względzie była Marta von Flotowa wystawiona w 1965 roku. Kolejne zrealizowane we Wrocławiu premiery to  m. in. Hrabina (1968) Cyrulik sewilski (1976), Halka (1977), Straszny dwór (1975), Madama Butterfly (1993).

Od 1 października 1952 roku jest etatowym solistą Opery Śląskiej w Bytomiu, z którą wiąże się do końca sezonu 1965/66. Jest już w tym teatrze śpiewakiem solistą i reżyserem jednocześnie. W tym drugim charakterze będzie się w Bytomiu pojawiał długo jeszcze po zakończeniu pracy jako tenor. Pierwszym wydarzeniem z jego udziałem była premiera Madama Butterfly, w której 15 listopada 1952 roku śpiewał partię Pinkertona. „Dobre wrażenie śpiewem i grą sprawili m.in. Izabella Strzałkowska (Suzuki) oraz niedawno pozyskany utalentowany śpiewak i aktor Sławomir Żerdzicki (Pinkerton).” – napisano po tej premierze. Właściwie Opera Bytomska dała mu okazję nie tylko częstych występów, ale również stałego rozbudowywania repertuaru. Jenik w Sprzedanej narzeczonej Smetany, Fra Diavolo w operze Aubera, Franek we Flisie Moniuszki, tytułowy Don Carlos w operze Verdiego. „W 1957 roku Opera Śląska w Bytomiu wystawiła operę Bolesław Śmiały Ludomira Różyckiego ze Sławomirem Żerdzickim w roli tytułowej, który nie tylko znakomicie śpiewał bardzo trudną wokalnie i muzycznie dramatyczną partię, ale także stworzył znakomitą kreację aktorską – prawdziwe studium charakteru porywczego, szlachetnego władcy, którego tragiczne wypadki historyczne i intrygi otoczenia doprowadził do morderstwa i banicji.” –  tak wspominał tego znakomitego śpiewaka Wojciech Dzieduszycki.

Sławomir Żerdzicki jako Otello, Opera Sląska 1964 fot. B. Stapliński

Później dołożył do repertuaru Don Alvara w Mocy przeznaczenia Verdiego, oczywiście nadal śpiewał Jontka w Halce, Idamora w Parii, Don Joségo w Carmen. 27 czerwca 1964 roku ma miejsce premiera Otella  Verdiego ze Sławomirem Żerdzickim w roli zazdrosnego Maura. Sukces jaki wtedy odniósł odbił się szerokim echem w polskim operowym świecie. „Wielką, pełną namiętności kreację stworzył w partii tytułowej wręcz demoniczny Sławomir Żerdzicki.” – napisał Leon  Markiewicz w „Ruchu Muzycznym”. Okres bytomski jest też dla niego czasem zdobywania doświadczeń reżyserskich. W latach 1957-63 jest asystentem, później już samodzielnym reżyserem. Pierwszą zrealizowaną przez niego w Bytomiu premierą jest, Traviata wystawiona 28 lutego 1959 roku. „W stopniu mniejszym zadowoliły inscenizacja i reżyseria w ujęciu Sławomira Żerdzickiego (który stworzył sugestywną postać Alfreda Germonta). – tak brzmiała pierwsza jego recenzja z reżyserskich dokonań. Zanim odejdzie do Opery Poznańskiej zdąży jeszcze w listopadzie 1965 wystąpić gościnnie w Operze Bydgoskiej, gdzie śpiewa Gon Josego w Carmen oraz tytułową partię w Fra Diavolo. W Bytomiu przygotował premiery Parii (13 lutego 1960), Le donne curiose Wolfa-Ferrari (31 grudnia 1960), Złotego Kogucika Rimskiego-Korsakowa (8 kwietnia 1961). W listopadzie 1962 roku reżyseruje swój pierwszy Straszny dwór, a w czerwcu 1965 pierwszą Halkę przygotowaną z okazji 20-lecia Opery Śląskiej w Bytomiu. W kolejnych latach właśnie te dwa dzieła Moniuszki będzie wielokrotnie realizował na niemal wszystkich polskich scenach. W Bytomiu będzie autorem reżyserii Halki wystawionej 14 czerwca 1994 roku na jubileusz 50-lecia Opery Śląskiej. Scenografię do tej premiery przygotował jego syn Piotr.

Reżyser Sławomir Zerdzicki dziękuje zespołowi artystów po udanej premierze Cyganerii w Szczecinie fot. Zdzisław Gajda

Kolejny etap kariery artysty związany był z Operą Poznańską dokąd porwał go Robert Satanowski. Niemal z marszu wchodzi w większość partii swojego repertuaru, a już 18 lutego 1967 roku bywalcy poznańskiej opery mogli obejrzeć nową inscenizację Tosci jego autorstwa. Później wyreżyserował tutaj m. in. Straszny dwór, Łucję z Lammermoor, Chowańszczyznę  Musorgskiego, Mądrą Carla Orffa, Kopciuszka Rossiniego. Poznań był miejscem, gdzie powoli zaczął ograniczać swoją aktywność jako śpiewak przechodząc płynnie na pole reżyserii, co z czasem stanie głównym jego zajęciem. Wymienione dotąd teatry to nie wszystkie sceny na których pracował jako reżyser. W Operze Bydgoskiej zaczął od Traviaty, później oglądano tutaj  między innymi zrealizowane przez niego Rigoletto, Aidę, Otella, Cyrulika sewilskiego.11 października 1986 roku wyreżyserował prapremierę opery Przemysław II  Henryka Swolkienia. Opera Bałtycka w Gdańsku była miejscem gdzie wystawił Kopciuszka (9 maja 1970), Don Pasquale (24 czerwiec 1972), Pajace Flisa, (1 grudnia 1973 w ramach jednego wieczoru). Teatr Wielki w Łodzi wystawił jego realizacje Otella (26 czerwca 1976), Strasznego dworu (premiera 7 październik 1978, wznowienie w grudniu 1985), Aidy (25 września 1993). Bywalcy Opery Krakowskiej oglądali jego Łucję z Lammermoor (12 września 1966), z Robertem Satanowskim jako kierownikiem muzycznym przygotował Straszny dwór (4 stycznia 1976). Bywalcy Opery na Samku w Szczecinie wysoko cenili wyreżyserowaną przez niego Cyganerię (1989). Z kolei na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie, w lutym 1968 roku, wyreżyserował Sprzedaną narzeczoną Smetany. W sumie dorobek reżyserski Żerdzickiego to ponad sto realizacji w kraju i za granicą. Można stwierdzić, że przez jego ręce – jako reżysera – przeszła większość operowej klasyki. Konstruowane przez niego inscenizacje trzymały się dobrze pojętej tradycji, nawet jeżeli eksperymentował  czynił to z umiarem i pełnym poszanowaniem intencji kompozytora. Cechowała je z zasady zwartość dramaturgiczna i logika przebiegu akcji. Czasami jednak zarzucano mu statyczność w prowadzeniu scen zbiorowych. „Reżyser Sławomir Żerdzicki zrealizował przedstawienie sięgając do najlepszych wzorów.” – napisano po bydgoskiej premierze Strasznego dworu w 1993 roku.

Osobnym rozdziałem w działalności artystycznej Sławomira Żerdzickiego były jego występy zagraniczne, jako śpiewaka i reżysera. W latach 1955-1961 ściśle związał się z Operą w Ostrawie. Wraz z operami w których pracował, i na indywidualne zaproszenia, występował na scenach Austrii, Bułgarii, Francji, Niemiec, Rumunii, Węgier i b. ZSRR. Jego inscenizacje natomiast były prezentowane w Belgii, Bułgarii, byłej Czechosłowacji oraz w Niemczech i Włoszech. Prasa zagraniczna pisała, że „Sławomir Żerdzicki jest reżyserem o wybitnym talencie, o doskonałym wyczuciu muzycznym.” (Straszny dwór, Włochy, 1968), Żerdzicki rozwiązał akcje i uwolnił ją od jakiegokolwiek schematyzmu i sztampy. Stworzył spektakl, który bez przerwy działa na publiczność i wspaniale bawi (Fra Diavolo, Bułgaria, 1970). Dorobek wokalny Sławomira Żerdzickiego to 42 partie operowe i 89 realizacji jako reżysera.

Sławomir Żerdzicki zmarł w Poznaniu 26 stycznia 2011 roku.    

Adam Czopek