Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Cykl Mistrzowie batuty

Wilhelm Furtwängler, legenda skażona nazizmem

Żył i działał w wyjątkowo trudnych i skomplikowanych czasach, co nie pozostało bez wpływu na rozwój jego osobowości i przebieg kariery. „Interesowała go tylko muzyka i dla niej gotów był na kompromisy polityczne.” – napisał Jerzy Waldorff. Był dyrygentem niemal wszystkich cenionych orkiestr symfonicznych w Niemczech i Europie, z lipskim Gewnadhausem, Filharmonią Berlińską i Wiedeńską na czele. Niewielu dyrygentów w historii muzyki otacza tak wielka legenda jak właśnie Furtwänglera, wielu muzyków i krytyków uważało go za największego dyrygenta w historii muzyki. „Wilhelm Furtwängler to dyrygent o największej czułości i intymności, który jednocześnie wie, jak rozgrzać i porwać publiczność w sali koncertowej. Dosłownie pieści orkiestrę, a jednocześnie wie, jak ją duchowo przeniknąć i potrafi rozpalić gwałtownie.” – napisał w swojej książce Karl Krebs.

Wilhelm Furtwängler

Pisano i mówiono, że pod jego batutą orkiestry nabywają  cech samodzielnego organizmu, tutti zespołów brzmi potężnie; choć wiele decyzji o doborze temp bywa kontrowersyjnych, zawsze jednak są to wizjonerskie kreacje. Pisano też, że: „w jego ciszy, zwolnieniach i subtelnym operowaniu sekcjami orkiestry słychać brzmienie, którego nikt przedtem ani później nie wydobył z orkiestry.” Do każdego prezentowanego dzieła zawsze podchodził z ogromnym szacunkiem. Między innymi twierdził, że IX Symfonia d-moll L. van Beethovena jest jak uroczysta msza, a każde jej wykonanie to święto muzyki, którego nie powinno poprzedzać ani po niej następować wykonanie innego utworu. Pilnie tego w całej karierze przestrzegał odmawiając uzupełnienia jej wykonania jakimkolwiek innym utworem. Wypada w tym miejscy zaznaczyć, że Furtwängler zmodyfikował tzw. amerykańskie ustawienie orkiestry, w którym altówki siedziały po prawej („pierwsze i drugie skrzypce po lewej, wiolonczele pół zwrotu w prawo i altówki po prawej, basy po prawej”).  

Wilhelm Furtwängler urodził się 25 stycznia 1886 w Schönebergu jako syn profesora archeologii Adolfa Furtwänglera i jego żony Adelheid z domu Wendt. Młodość spędził w Monachium, gdzie uczęszczał do gimnazjum humanistycznego. Wcześnie zainteresował się muzyką. Od 1899 roku otrzymywał prywatne lekcje harmonii, kompozycji i gry na fortepianie m.in. u Josepha Rheinbergera, Maxa von Schillinga i Conrada Ansorge. Nigdy nie studiował w rozumieniu akademickim. Był samoukiem w każdej muzycznej profesji jaką w życiu uprawiał. W 1900 roku, jak informuje Karl Alexander von Müller, Monachijskie Stowarzyszenie Orkiestrowe (Münchner Orchesterverein) zaprezentowało kwartet fortepianowy i jedną uwerturę młodego Furtwänglera, którą sam dyrygował. Mając dwadzieścia lat dyrygował w Monachium własną I Symfonią.  I to był właściwie początek jego kariery, która szybko zaprowadziła go ma muzyczny Olimp. Pierwsze samodzielne stanowisko otrzymał w Lubece, gdzie szybko poznano się na jego nieprzeciętnym talencie. W 1915 roku zostaje dyrygentem w Operze w Mannheim, gdzie organizuje także wieczory symfoniczne. I tak już pozostanie; będzie z jednakowym powodzeniem działał jako dyrygent symfoniczny i operowy. Z czasem obejmie kierownictwo Filharmoników Berlińskich (od 1922 roku) Wiedeńskich (od 1928 roku). Całe swoje życie toczył wewnętrzną walkę o to czy dać pierwszeństwo dyrygenturze czy komponowaniu. Zwyciężyła dyrygentura, która zdominowała jego kompozytorską twórczość.

_Wilhelm_Furtwängler Berlin 1931, fot, gazetowa Ericha Salomona

Od 1919 roku zaczynają do niego docierać pierwsze zaproszenia zagraniczne, zaczyna od Wiednia, Amsterdamu i Paryża oraz Nowego Jorku. W 1936 roku w Londynie dyryguje galowym koncertem z okazji koronacji Jerzego VI, rok później w Paryżu z okazji Wystawy Światowej. W 1922 roku, po śmierci Artura Nikischa, obejmuje prestiżową dyrekcję lipskiego Gewandhausu i jednocześnie Filharmonii Berlińskiej, ma zaledwie 36 lat i kieruje dwoma najwyżej cenionymi niemieckim orkiestrami. Szybko zdobywa uznanie dla swoich dyrygenckich poczynań co pozwała mu przyjąć kolejne stanowiska szefa orkiestry wiedeńskiej, festiwalu w Salzburgu oraz festiwalu wagnerowskiego w Bayreuth, gdzie debiutuje w 1931 roku dyrygując Tristanem i Izoldą. Wraca dwa lata później by zaprezentować pełen cykl Ringu, Parsifala i Lohengrina, w kolejnych latach dołożył jeszcze Śpiewaków norymberskich. Wrócił do Bayreuth po II wojnie światowej, by w 1951 i 1954 roku, prowadzić wykonanie ukochanej IX Symfonii Beethovena. Również po wojnie, w 1952 roku wraca do Opery Wiedeńskiej, gdzie dyryguje Walkirią, Zmierzchem bogów, Tristanem i Izolda oraz Fideliem. Również po wojnie debiutuje w mediolańskiej La Scali, gdzie od 2 marca 1950 roku dyrygował trzema pełnymi cyklami Pierścienia Nibelunga. Jak widać z zaprezentowanego zestawienia jesień jego dyrygenckiej kariery zdominowała twórczość Ryszarda Wagnera. Już w 1927 roku nadano mu honorowy tytuł Doktora honoris causa Uniwersytetu w Heidelbergu.

Miarą popularności _Wilhelma_Furtwänglera był wydany w 1954 roku, znaczek pocztowy z jego podobizną,

W roku 1933, po dojściu do władzy nazistów, Wilhelm Furtwängler zaczął popadać w konflikty z nazistami występując w obronie muzyków pochodzenia żydowskiego, co sprawiło, że szybko został zmuszony do ustąpienia z zajmowanych stanowisk. W roku 1934 władze uniemożliwiły mu wystawienie opery Mathis der Maler Paula Hindemitha, w proteście Furtwängler zrezygnował z pracy w berlińskiej operze. A jednak jego nazwisko figurowało na „Gottbegnadeten-LIste (Lista obdarzonych łaską Bożą w III Rzeszy) w gronie Niezastąpionych. W 1933 roku przyjął stanowisko Reichsmusikkammer – Izby Muzycznej Rzeszy, której zadaniem było dopilnowanie realizacji zaleceń hitlerowskich na terenie muzyki. W ten sposób nacjonaliści pragnęli uczynić z Wilhelma Furtwänglera swoją kulturalną reklamę, z powodu jego międzynarodowej reputacji. Po roku ustąpił jednak z tego stanowiska. Również w 1933 roku mianowano go dyrektorem Opery Państwowej w Berlinie. Po II wojnie światowej został oskarżony o współdziałanie z partią nazistowską, jednak postępowanie sądowe w 1947 roku oczyściło go z zarzutów. Mimo tego wyroku USA zakazały Furtwänglerowi działalności koncertowej na swoim terytorium. W 1945 roku dyrygent osiadł w Szwajcarii, w Clarens nad Jeziorem Genewskim. Od 1947 roku wznowił swoją dyrygencką działalność, koncertował z sukcesami w Berlinie, Bayreuth, Monachium,  Rzymie, Londynie, Salzburgu i Sztokholmie. W 1952 roku nadano tytuł dożywotnego dyrygenta Filharmonii Berlińskiej. Jednym z jego uczniów był Sergiu Celibidache, który zyskał sławę i prestiż nie mniejsze niż jego nauczyciel.

Grobowiec Furtwänglera w Baden-Bden

Pamięć o dyrygenckich dokonaniach Wilhelma Furtwänglera, dzięki dokonanym przez niego nagraniom, „które mają elementy kapelmistrzowskiej genialności”, przetrwała do dzisiaj. Te z czasów wojny zostały zabrane z Berlina przez Armię Czerwoną. Wiele z nich opublikowała radziecka „Mielodia”, m.in. świetne wagnerowskie Walkirię, Zygfryda i Zmierzch bogów. Pod koniec lat 80. ubiegłego wieku po wielu interwencjach nagrania zostały zwrócone. 

30 listopada 1954 roku Wilhelm Furtwängler zmarł w Baden-Baden, przyczyną zgonu było zapalenie płuc. Jego następcą w Beliner Philharmoniker został Herbert von Karajan, jego wieloletni rywal.

Adam Czopek