Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Cykl Legendy Polskiej Wokalistyki

Brzeziński Wacław, styl i elegancja

Był to z pewnością jeden z największych barytonów lirycznych w historii polskiej opery. Często nazywano go ”polskim Battistinim”. Jego piękny głos o niepowtarzalnym aksamitnym brzmieniu i barwie, świetna technika i wybitny talent aktorski stawiały go w rzędzie najlepszych śpiewaków Opery Warszawskiej, z którą był związany przez ponad dwadzieścia lat. Śpiewał na jej scenie niemal wszystkie partie tzw. wielkiego repertuaru. Obejmował on dzieła Rossiniego, Verdiego, Moniuszki, Czajkowskiego, Gounoda, Meyerbeera i Wagnera. Jego popisowymi partiami był tytułowy Rigoletto i Figaro w Cyruliku sewilskim.

 Urodził 15 września 1878 roku w Warszawie. Jednak gimnazjum ukończył w Częstochowie. Zanim został śpiewakiem pracował na kolei i studiował na Politechnice Warszawskiej. Równolegle uczył się śpiewu w Wiktora Aleksandrowicza (Józef Kański podaje, że uczył się u tego nauczyciela po powrocie z Włoch). Kolejnym etapem jego muzycznej edukacji były Włochy, gdzie dzięki finansowej pomocy przyjaciół mógł studiować u Augusto Broggiego i G. Marino. Karierę rozpoczął od Teatro del Corso w Bolonii, gdzie debiutował w 1904 roku basową partią Tristana w Marcie von Flotowa. Po sezonie spędzonym w bolońskim teatrze wrócił do kraju i 4 stycznia 1906 roku debiutował w Operze Warszawskiej partią Silvia w Pajacach Leoncavallo. Po dwóch latach pracy w Warszawie, w 1908 roku wraca na rok na włoskie sceny. Podziwiano go w tym czasie w Bolonii i Palermo. 

Wacław Brzeziński zdjęcie prtretowe

Wraca do kraju w 1909 roku i od tego momentu do końca kariery śpiewaczej w 1925 roku wiąże się już na stałe z Operą Warszawską. Co nie oznaczało zupełnego zerwania zagranicznych kontaktów, czasami wyjeżdża na gościnne występy do Petersburga, Moskwy i na Sycylię. Generalnie jednak występuje na warszawskiej scenie operowej, stając się na wiele lat jej barytonowym filarem i ulubieńcem publiczności. Oklaskiwano go w Tristanie i Izoldzie (Gorwenal), Lohengrinie (Telramund), Tosce (Scarpia), Balu maskowym (Renato). Były też role w Hrabinie (Dzidzi), Strasznym dworze (Miecznik). Był też tytułowym Eugeniuszem Onieginem w operze Czajkowskiego, a przede wszystkim Rigolettem i Figarem. Janina Korolewicz-Waydowa wspomina go nie tylko jako wspaniałego artystę obdarzonego niezwykle pięknym głosem, ale również jako człowieka „niezmiernie wartościowego, dalekiego od wszelkich zawiści, a przy tym bardzo serdecznego i przyjacielskiego i co ważniejsze niezwykle lojalnego.” W 1920 roku włączył się czynnie w plebiscyt na Górnym Śląsku, dając tam szereg koncertów. Koncertował też w Łodzi, gdzie jego występy przyjmowano z wielkim uznaniem.

W sumie jego repertuar obejmował 53 partie barytonowe, było w nich kilka prapremierowych. ”Trudno o świetniejszych przedstawicieli tych ról jak p. Mokrzycka, P. Dobosz i p. Brzeziński. Nie mam dość słów podziwu dla ich muzykalności, artyzmu w śpiewie i inteligencji w grze. – napisał Franciszek Brzeziński po warszawskiej premierze Erosa i Psyche L. Różyckiego w „Kurierze Warszawskim” w 1918 roku. W 1919 roku jako Roman brał udział w pierwszym przedstawieniu opery Dola Bolesława Wallek-Walewskiego. Pod batutą Jakuba Hirszwelda śpiewał 15 marca 1922 roku partię pisarza Adama Palczowskiego w pierwszym wykonaniu Reja w Babinie Henryka Adamusa. Księcia Józefa Poniatowskiego wykonywał  w prapremierze jednoaktówki Na postoju Ludomira Michała Rogowskiego (3 maja 1923), Ochmistrzem był w trzyaktowej operze Noc letnia Emila Młynarskiego (29 marzec 1924). 3 kwietnia 1925 roku, jako tytułowy bohater wystąpił w stołecznym Teatrze Wielkim w premierze Don Juana Mozarta. Partię Donny Anny śpiewała tego wieczoru Helena Zboińska-Ruszkowska, Zerliną była Matylda Polińska-Lewicka.

Od 1915 roku zajmował się również reżyseria operową. W latach 1916 – 1917 razem z Adamem Doboszem i Adamem Ostrowskim tworzyli zespołową dyrekcję Opery Warszawskiej. Od 1915 roku kiedy zaczyna odczuwać dolegliwości sercowe co przekładało się na poziom jego śpiewu zaczyna  powoli wycofywać się ze sceny i decyduje się  poświęcić pracy pedagogicznej. W latach 1915 – 1916 był profesorem Konserwatorium Warszawskiego, a w latach trzydziestych uczył w szkole Muzycznej im. Chopina w Warszawie. Po wojnie, którą spędził w stolicy przeniósł się do Łodzi gdzie do 1955 roku był profesorem w PWSM i Szkole Teatralnej. W 1950 roku wrócił do Warszawy (nie tracąc kontaktów z Łodzią) i został kierownikiem wokalnym Opery Warszawskiej. Był uznawany za jednego z najwybitniejszych polskich pedagogów śpiewu, do grona jego uczniów należą między innymi: Jan Kiepura, Jerzy Garda, Jerzy Czaplicki, Maryla Karwowska, Eugeniusz Mossakowski, Janina Tisserant, Janina Hupertowa. 

Zmarł 13 lutego 1955 roku w Łodzi.

Adam Czopek