Magazyn Operowy Adama Czopka

Opera, operetka, musical, balet

Cykl Kompozytorzy i ich dzieła Wagner

Dzień pierwszy – Złoto Renu

Bogowie i Nibelungi, czyli narodziny tragedii

Pierwszy szkic Złota Renu zatytułowany Kradzież Złota Renu powstał w październiku 1851 roku i składał się z trzech aktów. Jednak kilka miesięcy  później – marzec 1852, Wagner pisze szczegółowy szkic libretta rozbudowany do czterech obrazów, określając go już mianem Vorspielu. Rozpoczęcie komponowania Złota Renu (listopad 1853) jest zarazem początkiem pracy nad całym cyklem Pierścienia. Jednak partytura Złota przeleży w szufladzie blisko piętnaście lat. Prapremiera Złota Renu, na życzenie króla Ludwika II, z okazji jego 24 urodzin miała miejsce 22 września 1868 roku w Monachium, bez udziału Wagnera, który był jej przeciwny. Jego marzeniem była premiera pełnego cyklu w specjalnie do tego celu zbudowanym teatrze, co ziści się dopiero w Bayreuth, gdzie w sierpniu 1876 roku odbędzie się premiera pełnej wersji Der Ring des Nibelungen. Był to jedyny moment, w którym kompozytor mógł obejrzeć swoje dzieło w pełnym wymiarze na scenie. Potężny deficyt, jakim zakończył się pierwszy festiwal, zmusił Wagnera do zamknięcia Festspielhausu na sześć lat, do prapremiery Parsifala. Pół roku po pierwszej prezentacji tego dzieła, które okazało się ostatnim, Wagner 13 lutego 1883 roku umiera nagle w Wenecji. Drugi raz Ring wystawiono na scenie Festspielhausu dopiero po dwudziestu latach w 1896 roku. Zaprezentowano wówczas pięć cykli Ringu wyreżyserowanego przez Cosimę Wagner, dyrygowali na zmianę Felix Mottl, Hans Richter oraz Siegfried Wagner, syn kompozytora. Od tego momentu Ring staje się niemal stałym puntem festiwalowych programów.

Futurystyczne Złoto Renu, scena z Olbrzymami, Teatr Maryjski w Petersburgu 2003. fot. N. Razina

W zamierzeniach kompozytora, składające się z czterech scen, Złoto Renu miało być wstępem do trylogii wystawianej w ciągu trzech kolejnych wieczorów. Należało je grać popołudniu, bez żadnych przerw, przed wieczornym przedstawieniem Walkirii. Dzisiaj to życzenie kompozytora nie jest już zupełnie respektowane, a grany w całości Pierścień wypełnia cztery kolejne wieczory. Pozostała jedynie tradycja wykonania bez przerwy trwającego blisko trzy godziny Złota Renu, którego akcja rozgrywająca się „zawsze” i „wszędzie” wykorzystuje trzy zasadnicze plany: świat bogów, ludzką rzeczywistość i podziemny świat Nibelungów. Całość bierze początek od uwertury do Złota Renu, której powstanie poprzedziło dziwne wydarzenie: 5 września 1853 roku Wagner układa się w pokoju hotelu La Spezia na popołudniową drzemkę – Zapadłem w coś na kształt stanu somnambulicznego, w którym nagle poczułem jak pogrążam się w silnym nurcie wody. Jej szum jawił mi się w dźwiękach akordu Es – dur, który kołysał się nieprzerwanie na falach ciągłych figuracji. Taka jest geneza 136 taktów muzycznego wstępu, opartego tylko na bogatych figuracjach akordu Es – dur, obrazujących toczące się nieprzerwanie migotliwe fale Renu, w głębinach  którego trzy jego Córy: Woglinde, Wellgunde i Flosshilde strzegą złotego skarbu, źródła nieograniczonej władzy.

MET 1913, Złoto Renu Otto Goritz-Alberich, Albert Reiss – Mime

 Kto zdobędzie Złoto Renu i wykuje z niego pierścień, zdobędzie nieograniczoną władzę nad światem. Jednocześnie ten rabunek ściągnie na świat i jego sprawców ogrom nieszczęść i klęsk. Odwrócić je może jedynie zwrot skarbu rzece i jego strażniczkom. Niestety, chwila ich nieuwagi umożliwia karłowi Alberykowi kradzież złota. To ono sprawi, że w chwili, kiedy wyrzeknie się miłości, stanie się panem Nibelungów. Kradzież uruchamia cały łańcuch nieszczęść, jakie spadają na Wotana, ojca bogów oraz jego otoczenie. Olbrzymi Fafner i Fasolt, którzy za wybudowanie Walhalli, nowej siedziby bogów, mieli jako zapłatę otrzymać Freję – boginię młodości, żądają, by w Wotan  w zamian, Złotem Renu, zapłacił im za wykonaną pracę. Nie ma więc Wotan innego wyjścia, jak zejść z Loge, bogiem ognia i mistrzem podstępu, do podziemnego państwa Nibelungów by sprytem i przemocą odebrać Alberykowi pierścień wykuty ze Złota Renu przez genialnego kowala Mimego. To właśnie Loge opowiada Wotanowi o kradzieży Złota przez Alberyka i proponuje pomoc w jego odzyskaniu. To on podstępem sprawia, że Alberyk zakładając czarodziejski hełm przybiera najpierw postać potwornego gada, by po chwili, za namową Logego, zmienić się w żabę, co umożliwia jego pojmanie. Zanim Alberyk odzyska swoją postać, zostaje przez Wotana i Logego pojmany i związany, co umożliwia odebranie mu złota, hełmu i pierścienia dającego nieograniczoną władzę. Pozbawiony pierścienia Alberyk traci władzę, ale w zamian rzuca na niego straszliwe przekleństwo, które przyniesie jego posiadaczom ogrom nieszczęść i śmierć.

Spełni się ono już za chwilę, przy podziale bogactw Fafner zabija Fasolta, dając początek łańcuchowi zbrodni, z jakimi się w tetralogii spotkamy. Dumni bogowie idąc po moście z tęczy, którą nad przepaścią zawiesił Donner, wprowadzają się szczęśliwi do Walhalli, nowej, drogo okupionej, siedziby. Czas pokaże, że nie pobędą tam długo. Niebawem otoczy ich pasmo nieszczęść i tragedii. Jedynie Wotan zdaje sobie z tego sprawę, że porządek świata został naruszony! Potwierdza to wyłaniająca się z głębin ziemi wszechwiedząca Erda, jej bogini, która zaklina Wotana, by pozbył się pierścienia niosącego śmierć i zniszczenie. Wotan oddaje pierścień olbrzymom, jednak nie wyrzeka się możliwości jego odzyskania. Rozpoczyna się wielka tragedia, w której w przedziwny sposób splotą się boskie i ludzkie czyny, uczucia oraz namiętności, ze zdradą, zbrodnią i cierpieniem.

 

Złoto Renu w Teatro della Opera w Rzymie Córy Renu 2003

         

 Jednocześnie rozpoczyna się również wielkie muzyczne misterium zachwycające niezmiernym bogactwem malarsko – symfonicznych wzruszeń. Muzyka Złota Renu, mimo gęstości instrumentacji i rozbudowanego składu orkiestry, brzmi niezwykle przejrzyście i naturalnie, a zarazem subtelnie. Wagner okazuje się artystą rozwijania struktur dźwiękowych i po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem kreowania muzyką akcji dramatycznej. To ona wyznacza jej sens, będąc zarazem nosicielem wartości. Jednym słowem: bez muzyki nie ma dramatu. Wiele wykutych tutaj i powiązanych ze sobą muzycznych motywów przewodnich symbolizujących zarówno konkretne postaci jak i rzeczy martwe, uczucia i nastroje, towarzyszyć będzie akcji pozostałych części tetralogii. To one, w miarę rozwoju akcji scenicznej, w przeróżnych figuracjach odwołując się do przeszłości i przyszłości, tworzą i kształtują psychologiczną charakterystykę postaci oraz dramaturgię każdego obrazu, okazując się zarazem – słownikiem zdarzeń i symbolem związków fabuły.

 Prześledźmy kilka z tych najważniejszych budujących oś dramaturgiczną Złota Renu, będących zarazem zapowiedzią ich pojawienia się w kolejnych częściach Pierścienia. Motyw Renu, jego skarbu i pilnujących go strażniczek pojawia się zaraz na początku i scenie końcowej Złota Renu, a wraca na końcu całej tetralogii – III akcie Zmierzchu bogów. Podobnie jest z motywem pokracznego karła Alberyka, który dominuje w Złocie, później odnajdujemy go jeszcze w Zygfrydzie i Zmierzchu bogów. Z motywem miecza Notung stykamy się po raz pierwszy w zakończeniu Złota Renu (to już zapowiedź walki Zygmunda i Zygfryda o odzyskanie złota), by z całą wyrazistością rozpoznać go w finale I aktu Walkirii i kolejnych dwóch częściach. Szczególnie pięknie i wyraziście brzmi w pierwszym akcie Zygfryda. Pojawiający się w muzyce motyw Alberyka jest zawsze zapowiedzią zbrodniczych podstępów i knowań. Motyw rogu Zygfryda i jego samego odnajdujemy w dwóch ostatnich częściach Pierścienia. Ilekroć w akcji pojawia się Wotan ze swoją nieodłączną włócznią, zawsze towarzyszy mu odpowiedni motyw. Fricka ma swój motyw w Złocie i Walkirii. Z motywem Frei, bogini młodości, spotykamy się tylko w Złocie, ale Brunnhildy aż w trzech kolejnych częściach, poza pierwszą. Z użytego w pierwszej części tetralogii motywu olbrzymów, w Zygfrydzie towarzyszy on już tylko Fafnerowi. Motyw Erdy, bogini ziemi, pojawia się w Złocie Renu i Zygfrydzie. Z kolei motyw pierścienia przewija się niemal przez całą tetralogię, podobnie jak bardzo ważny i kształtujący wiele sytuacji motyw miłości. Oba te motywy są wielokrotnie modyfikowane. Do tego należy jeszcze wspomnieć o  motywie ognia, który towarzyszy Logemu w Złocie i Walkirii oraz Zygfrydzie i motywie Walhalli, który w Złocie Renu najpierw splata się z motywem olbrzymów, a w finale z motywem tęczy.

Złoto Renu w MET, Tomasz Konieczny – Alberyk i Greer Grimsley – Wotan ©Ken Howard

 Jednak nie tylko motywy przewodnie będące swoistymi cegiełkami partytury stanowią o wartości muzyki Złota Renu. Wagner w mistrzowski sposób splata motywy, rozwija i spiętrza potężne struktury dźwiękowe, które nabierają cech symfonii programowej obrazującej każdą z czterech scen.

Pierwszy obraz to dno Renu. Żywioł wody z jej nurtem, falami i refleksami światła. Akord Es – dur stopniowo wypełniając przestrzeń orkiestry powoli, grając pełną paletą barw, nasyca się światłem i ruchem – „symfonia wodnych głębin” to chyba najtrafniejsze określenie dla tego obrazu. Chociaż monachijski krytyk po monachijskiej prapremierze określił go mianem „Hurenaquarium” (kurewskie akwarium), to nie zmienia jednak faktu, że muzyka tego obrazu zachwyca idealnym uchwyceniem  klimatu wodnych głębin.  

Obraz drugi przenosi nas na płaskowyż zamieszkały przez bogów. Tutaj spotykają się żywioł ziemi, z pełnym przestrzeni żywiołem powietrza. Pojawia się też po raz pierwszy żywioł ognia, który później odegra tak ważną rolę w całej tetralogii. W otwierającym ten obraz majestatycznym motywie Walhalli ześrodkowuje się boska potęga i nieograniczona władza. W miarę rozwoju akcji oraz narastania konfliktów poszerza się krąg motywów, ich przetworzeń i powiązań.

 Trzeci obraz poprzedza muzyczny wstęp obrazujący otchłanie podziemi Nibelungów. W jego 60 taktach aż 24 razy powtarza Wagner motyw kuźni Nibelunga (rytm młotów), co ma obrazować ciężką i monotonną pracę, jaką się tutaj wykonuje. To w te rejony, by odzyskać złoto, zapuszczają się Wotan i Loge. Tę scenę charakteryzuje wyjątkowo dynamiczna muzyka, ale też tutaj kłębią się największe emocje: chciwość Alberyka, przebiegłość Logego, żądza władzy Wotana. Ukoronowaniem tych burzliwych emocji jest przekleństwo, jakie rzuca Alberyk na odebrane mu przez Wotana złoto, hełm i pierścień. Obejmie ono wszystkich, którzy go od tego momentu dotkną. To właśnie tutaj najpiękniej rozkwita motywy Nibelungów i ich zniewolenia oraz motyw czarodziejskiego hełmu.

Złoto Renu z basenikiem zamiast Renu, według Franka Castrofa, Bayreuth 2016

 Wreszcie obraz ostatni, powrót do ziemskich przestrzeni. Wotan traci nie tylko złoto, ale również pierścień i czarodziejski hełm. Zabierają je olbrzymi Fafner i Fasolt jako okup za uwolnienie Frei. Znikają też z panteonu bogów Frosch i Donner, jedynie Loge pojawi się w finale Walkirii, by otoczyć morzem płomieni uśpioną Brunhildę. Starcie o złoto i pierścień trzech światów: bogów, Nibelunga, i olbrzymów prowadzi, zgodnie z przekleństwem Alberyka, do pierwszego morderstwa.

W finale tryumfalna muzyka towarzysząca marszowi bogów wstępujących do Walhalli tylko na chwilę niweluje ostre konflikty. Na chwilę, bo w muzyce pojawia się motyw miecza jako obraz strategii Wotana, co jest już zapowiedzią kolejnych tragedii, jakie wydarzą się w Walkirii. Opadająca kurtyna okrywa żałosną skargę Cór Renu, które zostały pozbawione swojego skarbu. 

Adam Czopek