Jest wychowankiem prof. Grzegorza Orłowa i Stani Zawadzkiej Pierwszą partię sceniczną; Skołuba w Strasznym dworze, zaśpiewał będąc studentem w 1954 roku, na scenie Opery Łódzkiej. Po 57 latach na tej samej scenie, tą samą partią, zakończył swoją artystyczną karierę. Od 1960 roku, był solistą Opery Łódzkiej, która w 1967 roku zyskała miano Teatru Wielkiego, na jego scenie z wielkim powodzeniem zaśpiewał Mefista w Fauście, tytułowego Don Giovanniego i Don Bazylia w Cyruliku sewilskim. Po łódzkim debiucie na dwa sezony przeniósł się do Bytomia, gdzie 1 października 1957 debiutował partią Władyboja w Bolesławie Śmiałym Ludomira Różyckiego. W 1963 roku, na krotko, związał się z powstającą Warszawską Operą Kameralną, gdzie najpierw wystąpił jako Umberto w La serwa padrone G. B. Pergolesiego, w 1963 roku podziwiano go jako Sempronia w Aptekarzu J. Haydna . Rok później oklaskiwano go w Szarlatanie Kurpińskiego. Jednocześnie był solistą Opery Poznańskiej, z którą w 1962 roku pojechał na gościnne występy do Jugosławii. W ponad 55-cio letniej karierze dorobił się rekordowo bogatego repertuaru, na który złożyło się około 100 dużych i mniejszych partii basowych. Bodaj najczęściej, bo blisko 220 razy, wcielał się w postać Mefista w Fauście Gounoda. Uważano go za niedościgniony wzór dla wielu śpiewaków operowych. Uznanie znajdowało jego aktorstwo i głos, jak pisano „czarny bas” – o rozległej skali, sięgający do „c” wielkiego, dźwięczny, dobrze podparty; prowadził go lekko, precyzyjnie intonował.
Urodził się w kwietniu 1933 w Żytyniu na Wołyniu w rodzinie lekarza wojskowego. Po wojennych wędrówkach jego rodzina osiadła w Łodzi, gdzie w 1951 roku zdał maturę i rozpoczął naukę śpiewu w średniej szkole muzycznej u prof. Grzegorza Orłowa. Jednocześnie został członkiem chóru „Lutnia”. W 1953 roku podjął studia na Wydziale Aktorskim w łódzkiej PWST. Po ich ukończeniu przeszedł pod opiekę wokalną legendarnej polskiej śpiewaczki Stani Zawadzkiej, która przez kolejne 35 lat towarzyszyła jego artystycznemu rozwojowi.Doskonalił też swój wokalny kunszt we Włoszech u Gino Bechi’ego we Florencji. W 1966 roku otrzymał dyplom Accademia Musicale Chigiana w Sienie.
Międzynarodową karierę rozpoczął zdobywając w 1963 r. II miejsce na konkursie ARD w Monachium, zaśpiewał wtedy monolog tytułowego Cara Godunowa w operze Musorgskiego. Nagroda zapewniła mu pierwsze kontrakty, a następnie udział w przedstawieniach, koncertach i festiwalach w Europie (Francja, Holandia, Hiszpania, Niemcy, Polska, Węgry, Finlandia, Jugosławia, Wielka Brytania, Grecja) oraz poza nią (USA, Gruzja, Izrael, Japonia, Tajwan). Obok bardzo rozległego repertuaru operowego w swoim dorobku ma także utwory oratoryjne (Mozart, Haydn, Dworzak, Szostakowicz, Verdi, Puccini, Mahler, Penderecki, Nowowiejski). Nazywano go „der Schwarze Bass”, „albo polski Szalapin”. W marcu 1968 roku PAGART wysyłał Saciuka do USA, by wystąpił w legendarnej nowojorskiej Carnegie Hall, gdzie obok Renaty Tebaldi zaśpiewał partię Strommingera w koncertowym wykonaniu La Wally Catalaniego, dyrygował Fausto Cleva. To był dobry początek amerykańskiego wątku kariery artysty. W lutym 1969 roku zjawił się w USA ponownie. Tym razem obok Placido Domingo i Rainy Kabaiwanskiej śpiewał partię Króla Filipa II w Don Carlosie na scenie Opery w Houston. Pół roku później wrócił by zachwycić jako Timur w Turandot. By zamknąć amerykański okres kariery Saciuka wspomnieć należy jeszcze rok 1970 kiedy wystąpił w Miami podczas II Festiwalu Verdiowskiego, gdzie zaśpiewał partię Sparafucile w Rigoletcie. Od 1971 roku od czasu do czasu, pojawiał się na scenie stołecznego Teatru Wielkiego, pierwszy raz 6 lutego w partii Ramfisa w Aidzie. Ostatni raz oklaskiwano go 5 września 1992 roku, jako Zaccarię w Nabucco.
W 1972 roku zdecydował się na przesłuchanie w Musiktheater im Revier w Gelsenkirchen, gdzie go zaangażowano. Na tej scenie zaśpiewał swoją pierwszą Wagnerowską partię – Król Mark w Tristanie i Izoldzie (1 lipca 1974 roku), później śpiewał ją m.in. w Teatro Carlo Felice w Genui (maj 2010). Po dwóch latach został solistą Opery w Düsseldorfie. Od tego momentu przez 22 sezony był specjalistą od wielkich partii basowych, szczególnie w dziełach Wagnera i Verdiego. Odnosił sukcesy jako Inkwizytor i Filip II w Don Carlosie, Wodnik w Rusałce Dworzaka, Kecal w Sprzedanej narzeczonej Smetany oraz tytułowy Borys Godunow w dramacie Musorgskiego i Marcel w Hugonotach Meyerbeera. Ta ostatnia partia przyniosła mu uznanie „Opernwelt”.Jednocześnie gościnnie wystąpił na ponad trzydziestu niemieckich scenach operowych, co było tylko częścią jego artystycznej działalności. Chętnie przyjmował też zaproszenia na koncerty oratoryjne, uznanie przynosiły mu partię basowe w IX Symfonii L. van Beethovena, Requiem Mozarta i Verdiego oraz Stabat Mater Rossinniego i Dworzaka. W 1991 roku dyrekcja Opery w Düsseldorfie, podczas przedstawienia Rigoletta urządziła mu jubileusz 40-lecia pracy artystycznej. W 1998 roku dyrekcje Deutsche Oper am Rhein i Oberburgmeister Düsseldorf – Duisburg przyznali mu honorowy tytuł Kammersängera. Jako solista Deutsche Oper am Rhein występował w Paryżu, Wiedniu, Kolonii i Monachium. Zapraszano go również do innych krajów Europy, a nawet do Tokio i Tajwanu. Saciuk jest jedynym polskim śpiewakiem, który wystąpił z Renatą Tebaldi. Ta wielka artystka nie była jedyną wielką, z którą występował. W Barcelonie pojawił się obok Montserrat Caballé i Hansa Sotina, a w Nowym Jorku Carla Bergonziego. Przedstawieniami i koncertami z jego udziałem dyrygowali uznani kapelmistrzowie, by wspomnieć Alberto Erde, Fausto Clevę, Zubina Mehtę. Niemieckie sceny nie zdominowały bez reszty jego artystycznej drogi. W latach siedemdziesiątych występował często na scenach francuskich. Oklaskiwano go w Nicei, Montpellier, Lille, Tulonie, Lyonie, Marsilii, Ruen i Bordeaux. Najczęściej śpiewał Mefista w Fauście, ale nie tylko, bo z równym powodzeniem wcielał się w postać Bartola w Weselu Figara, Fascolta i Fafnera w wagnerowskim Ringu oraz Zachariasza w Nabucco. Wiele uznania przyniosły Andrzejowi Saciukowi wagnerowskie kreacje Króla Henryka w Lohengrinie, Króla Marke w Tristanie i Izoldzie Hagena w Zmierzchu bogów oraz Titurela w Parsifalu. Tę ostatnią partię śpiewał w specjalnym koncercie zorganizowanym w 1983 roku z okazji 100 rocznicy śmierci Ryszarda Wagnera w Auli Verdiego w Mediolanie. W 2005 roku wrócił do partii konsula Sharplesa w Madame Butterfly w rzymskich Termach Karakali.
Po trzynastoletniej nieobecności w kraju, w 1989 roku, na zaproszenie dyrektora Roberta Satanowskiego gościnnie wziął udział w pamiętnej warszawskiej premierze Pierścienia Nibelunga Wagnera. W Zygfrydzie śpiewał z wielkim powodzeniem partię Fafnera, a w Zmierzchu bogów Hagena. „Wielkie brawa otrzymał pan Andrzej Saciuk, który gościnnie wystąpił w roli złego i podstępnego Hagena. Dobre aktorstwo i doskonały, pięknie prowadzony głos, pozwoliły mu na stworzenie wiarygodnej postaci.” – napisałem w recenzji z premiery Zmierzchu bogów. Kilka miesięcy później, 21 października 1989 roku, wystąpił też jako Chan Kończak w premierze Kniazia Igora Borodina, wystawionym po raz pierwszy na warszawskiej scenie.
Mimo międzynarodowego uznania swoje kolejne jubileusze pracy artystycznej obchodził na scenie, gdzie rozpoczęła się jego artystyczna wędrówka. Najpierw w ostatnich dniach października 1990 w Deutsche Oper am Rhein w Düsseldorfie obchodził jubileusz 40-lecia pracy artystycznej, wystąpił z tej okazji jako Wielki Inkwizytor w Don Carlosie. Później w grudniu 1991 roku w Teatrze Wielkim w Łodzi również świętował jubileusz 40-lecia pracy artystycznej. I w tym przypadku wystąpił w roli Wielkiego Inkwizytora w nowej inscenizacji Don Carlosa Verdiego. Dziesięć lat później w styczniu 2001 roku specjalny koncert honorował jego pięćdziesięciolecie pracy artystycznej. W roku 2009 wziął udział w przedstawieniu dla uczczenia 55-lecia istnienia Opery Łódzkiej, jako jedyny z obsady sprzed 55 lat.
22 maja 2011 roku partią Titurela w Parsifalu pożegnał się z publicznością, co uczynił w Deutsche Oper am Rhein, na scenie której występował przez ponad 35 lat prezentując znaczną część swojego bogatego repertuaru liczącego około stu partii. z.
Zamarł 12 maja 2020 roku, w wieku 87 lat w Berlinie. Po śmierci artysty powstał film dokumentalny będący hołdem złożonym artyście przez grono przyjaciół i współpracowników rozsianych po całym świecie – premiera 19 czerwca 2020, w Teatrze Wielkim w Łodzi.
Adam Czopek